Peryferie Europy: czy skrajne położenie jest przeszkodą na Eurowizji?

Skrajne położenie geograficzne powoduje, że dany kraj jest na peryferiach kulturowych. Niezrozumianie przez przedstawicieli centrum rodzi konsekwencje dla odbioru takich państw na Eurowizji. W tym artykule przyglądamy się jak położenie na mapie kontynentu kształtuje eurowizyjne strategie Islandii, Portugalii, Finlandii oraz Gruzji. 

Usytuowane na skrajnych krańcach Europy jest sporym wyzwaniem. Nie zawsze mając możliwość znajdowania się w centrum zainteresowania, zwrócenie uwagi na swoją obecność często wiąże się ze sporym wysiłkiem. Nie inaczej jest na muzycznej arenie zmagań jaką jest Konkurs Piosenki Eurowizji.

Eurowizja a peryferie Europy: jak je rozumieć?

Konkurs Piosenki Eurowizji oprócz dość oczywistego wymiaru muzycznego wyjawia pewne społeczno-kulturowe relacje pomiędzy państwami czy regionami Europy uczestniczącymi w konkursie a jego obiorcami. Jedną z podstaw do tego jest właśnie położenie geograficzne.

Odbiór nie jest wyłącznie wynikiem tego czy w subiektywnym odczuciu dana piosenka jest dobra lub nie, ale to zjawisko wiąże się również z tym jak dużą uwagę przywiązuje się do  występów poszczególnych krajów lub regionów. Przeciętny widz nie posiada obszernej wiedzy lub nie wykazuje się szczególnym zainteresowaniem jednym z uczestniczących państw. Z tego powodu często zwraca uwagę na dane państwa bardziej niż na inne poprzez operowanie uproszczonymi kategoriami np. Szwecja zawsze dobrze radzi sobie w konkursie, język francuski to język miłości, kraje bałkańskie zawsze decydują się wysłać emocjonalne ballady.

Taka kategoryzacja pozwala na uporządkowanie skomplikowanej sieci zjawisk muzyczno-geograficznych. Mając na uwadze, że posługujemy się szczątkową wiedzą, państwa, które nie mają aż tak jasno zdefiniowanego profilu w powszechnej świadomości są od początku w dużo gorszej sytuacji. Skutkiem tego jest to, że faktyczne geograficzne granice nakładają się na mentalne.

Jeśli spojrzymy na wyniki na Eurowizji takich państw to z pewnością zobaczymy, że średnio mają mniejsze powodzenie niż państwa, które należą zarówno do geograficznego i kulturowego centrum. Finlandia 11 razy zanotowała ostatnie miejsce na Eurowizji. Portugalia znalazła się w tej sytuacji 4 razy. A Gruzja i Islandia mają wątpliwe statystyki awansu do finału. Próbą odpowiedzi są strategie w celu przezwyciężenia peryferyjności.

Eurowizja a peryferie Europy: skrajności generują innowacje 

Jedną z głównych strategii, która występuje wśród państw położonych na skraju Europy jest tendencja do innowacji i generowania co jakiś czas nowego wizerunku. Brak jednoznaczenie zdefiniowanej kategorii powoduje, że państwa z tej grupy mają większą dowolność do eksperymentowania. Nie oznacza to, że eksperymenty zawsze pozostają w pełni zrozumiane.

Przede wszystkim wynik? Po co nadawcom publiczne preselekcje na Eurowizję?

W 2017 roku portugalski nadawca wprowadził zmiany do formatu Festival da Canção. Główną rolę przypisano autorom piosenek, którzy otrzymali swobodę w doborze wykonawców. Taka formuła wprowadziła do preselekcji powiew świeżości oraz obecność niszowych gatunków obok tradycyjnych festiwalowych brzmień. Najlepszym przykładem jest zwycięstwo Conana Osírisa w 2019 roku. Jego Telemóveis zostało określone przez dziennik Guardian jako manifestacja współczesnej Portugalii, której melancholia, która stoi w sprzeczności z multikulturową współczesnością. Oprócz wpływów portugalskiego fado, w tej propozycji z Tel Awiwu znajdziemy też wyraźne inspiracje muzyką miejską, a także nurtem kuduro z Angoli. Mimo, że Osíris nie awansował do finału, to jego przykład pokazuje, że kraj położony na skraju Europy podejmuje próby wytworzenia swojego nowego muzycznego wizerunku na gruncie syntezy lokalnych wpływów.

Portugalia podczas Eurowizji 2019 w Tel Awiwie, fot. EBU/Thomas Hanses

Eurowizja a peryferie Europy: tworzenie własnych stereotypów

Narody znajdujące się na skraju Europy nie są wolne od tworzenia własnych kategorii, które pozwolą europejskiej widowni zbudować szybkich skojarzeń z danymi państwami. Niestety może to mieć swoje negatywne konsekwencje jeśli dochodzi do chwilowego zerwania z daną kategorią.

W pierwszej dekadzie XXI wieku, fiński eksport muzyczny gwałtowanie poszybował w górę. Miało to miejsce głównie dzięki wielu rockowym zespołom, które przebiły się do głównego nurtu np. HIM, Nightwish czy The Rasmus. Wcześniej fińskie produkcje miały głównie uznanie wśród miłośników gitarowych brzmień. Na Eurowizji, od razu pierwsze takie podejście przyniosło Finlandii jedyne do tej pory zwycięstwo. Po udziale grupy Lordi, jeszcze dwukrotnie zobaczyliśmy rockową piosenkę w biało-niebieskich barwach. Mimo, że wyniki nie był tak dobre jak ich poprzednik to wciąż poprawiło to fińskie statystyki z historycznego punktu widzenia. Na kolejną rockową odsłonę trzeba było czekać następne 6 lat, kiedy na Eurowizji pojawiła się grupa Softengine.

Gdy zamarznie piekło, czyli nadzieje i porażki Finlandii na Eurowizji

To pokazuje, że pomiędzy chęcią jasnego zdefiniowania fińskich występów i zróżnicowania startów, ten drugi przypadek okazał się zwycięski. Wadą postawieni na różnorodność jest to, że Finlandia zbudowała wśród widzów oczekiwania prezentacji rockowych utworów. Przez kolejne lata zobaczyliśmy paletę stylów muzycznych, które można przypisać także do wielu innych państw uczestniczących w Eurowizji.

Na przestrzeni ostatnich 15 lat, Finlandia zdążyła wyrobić sobie opinie jednego z najbardziej rockowych krajów na Eurowizji

 

Oto Nemsadze w 2019 przedstawił kombinacje gruzińskiej tożsamości na scenie w Tel Awiwie, fot. EBU/Thomas Hanses

Eurowizja a peryferie Europy: korzyści z pozycji outsidera

Peryferyjność często wiąże się z pewnym stopniem izolacji, która sprzyja wizerunkowi buntownika łamiącego zasady. Taka strategia przyczynia się oddziaływania na widzów za pomocą polaryzacji emocji wobec prezentowanych piosenek. Przy tej okazji warto zwrócić na losy Islandii na Eurowizji. Na przestrzeni wielu lat Islandia łamała wiele konwenansów. W 1997 roku Páll Óskar zaprezentował utwór Minn hinsti dans, która dotyczyła mężczyzny, który wiódł hedonistyczne życie i który przygotowuje się na swoją śmierć. Sam występ opierał się za sugestywnej choreografii.

Natomiast w 2006 roku Ágústa Eva Erlendsdóttir wykreowała satyryczną postać Silvii Night, która w swoim występie do piosenki Congratulations wyśmiała świat celebrytów i show biznesu. W ramach odgrywania roli, wokalistka na Eurowizji w Atenach nie miała skrupułów obrazić produkcję konkursu i swoich konkurentów.

Natomiast w 2019 roku grupa Hatari nie tylko otwarcie opowiadała się za polityką Izraela wobec Palestyny, ale także krytykowała współczesny kapitalizm i jego destrukcyjne skutki. Zdecydowanie występ do Hatrið mun sigra zapisał się w historii Konkursu Piosenki Eurowizji.

Páll Óskar szokował widownię na scenie Eurowizji w 1997 roku

Eurowizja a peryferie Europy: podsumowanie

Peryferyjne położenie powoduje, że takie kraje przyjmują na Eurowizji odmienne strategie, do tych, które znajdują się w centrum kontynentu. Przyczyną do takich zachowań jest brak zakorzenionego wizerunku wśród europejskich widzów. Na przykładzie Portugalii można zauważyć, że podejmowane są próby innowacji. Fińska historia pokazuje, że odejście od zbudowanego stereotypu może spotkać się z rozczarowaniem wśród widzów. Gruzińska strategia opiera się wyłącznie na zaznajomieniu Europejczyków z kultur tego kraju. Wyizolowana Islandia natomiast odgrywa rolę eurowizyjnego buntownika. Nie oznacza to, że poszczególne strategie przyczyniają się do poprawy wyników w konkursie. Podstawowym ich celem jest wyraźne zaznaczenie swojej obecności na tym najważniejszym konkursie piosenki na świecie.

Exit mobile version