Pięć lat temu Serbia żyła skandalem związanym z błędem podczas liczenia głosów półfinału „Beoviziji”. Teraz sprawa doczekała się wyroku sądowego. Kto wygrał?
Decyzją sądu telewizja serbska RTS musi zwrócić wokalistce Anie Nikolić wszystkie koszty związane z organizacją jej preselekcyjnego występu do utworu „Bili smo najlepši” podczas selekcji Beovizija 2009. Przypomnijmy, że 5 lat temu doszło w Belgradzie do ogromnego skandalu – z powodu błędnego policzenia głosów źle podano top10 półfinału i wokalistów, którzy zakwalifikowali się do finału konkursu. Do finału wywołano wokalistkę Sonję Bakić i grupę Etar, kosztem Any Nikolić i Ivany Selakov. Po odkryciu błędu szybko skontaktowano się z poszkodowanymi uczestniczkami, oferując dodatkowe miejsce w finale. Ivana się na to zgodziła, Ana nie, oświadczając jednocześnie, że sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
(YouTube: Prowadząca „Beoviziji 2009” prezentuje wyniki półfinału. Przy ostatniej kopercie słychać krzyki publiczności kibicującej Anie)
Tak też się stało. Proces trwał jednak aż 5 lat, wypowiadało się ponad 20 świadków, w tym były menadżer wokalistki, jej rodzina i przyjaciele. Telewizja serbska również miała swoich świadków, jednak ostatecznie ich zeznania nie były na tyle wiarygodne, co doprowadziło do decyzji określającej Anę jako poszkodowaną. Nadawca RTS zapowiedział, że będzie się odwoływał od wyroku, ale specjaliści są zdania, iż sąd swoją decyzję podtrzyma. Oznacza to, że Ana otrzyma od telewizji serbskiej ok. 20 tys. euro, a poza tym nadawca będzie musiał opłacić koszty sądowe.
Feralne preselekcje w 2009 roku wygrał Marko Kon z utworem „Cipela”, który nie zakwalifikował się do finału Eurowizji w Moskwie. Ana Nikolić była jedną z faworytek konkursu, jednak w półfinale nie otrzymała ani jednego głosu od trzyosobowego jury (w skład komisji wchodził m.in. Željko Joksimović), zdobyła jednak 6. miejsce w głosowaniu publiczności, co dałoby jej ostatecznie 8. miejsce w półfinale i awans. Nie wiadomo, jak rozłożyłyby się głosy, gdyby piosenkarka zaprezentowała się w rundzie finałowej, jednak wielu fanów Eurowizji uważa, że „Bili smo najlepši” to jeden z najbardziej nowoczesnych utworów, jakie Serbia mogła wysłać na konkurs.
https://www.youtube.com/watch?v=iBmwhfM733Q
Źródło: Kurir, fot. Kurir