Gwiazdy Eurowizji ponownie w sprawie równości

Okres od 26 lipca do 3 sierpnia to w Amsterdamie ponad tydzień wydarzeń związanych z prawem do równego traktowania. Właśnie zakończyła się Amsterdam Gay Pride, jedna z największych tego typu imprez na świecie.

Co roku Amsterdam staje się miejscem spotkań ludzi z całego świata, dyskutujących o problemach mniejszości seksualnych czy osób transpłciowych. Ponieważ Holandia jest miejscem, gdzie o tolerancje zabiegać nie trzeba i nikt nie musi wstydzić się tego, jaki się urodził, tydzień równości stwarza też okazję do wspólnej radosnej zabawy. Najważniejsze wydarzenia tegorocznej Amsterdam Gay Pride przypadły na dwa ostatnie dni festiwalu.

2 sierpnia kanałami rzeki Amstel w konstytucyjnej stolicy Holandii przepłynęło 79 kolorowych łodzi. Każda z nich na swój sposób zwracała uwagę kilkuset tysięcy osób zgromadzonych na brzegach. Na niektórych obiektach trwała po prostu dobra zabawa, inne zaś informowały np. o problemach mniejszości seksualnych w 76 państwach świata, w których za bycie sobą można trafić do wiezienia, a nawet zginąć. Pojawiła się też łódź policji z prostym przesłaniem: „jesteśmy dla was”. Na platformie reklamującej indywidualną opiekę medyczną dla osób homoseksualnych zobaczyliśmy zwyciężczynię tegorocznej Eurowizji, Conchitę Wurst. W paradzie, na łodzi jednej z organizacji walczących o równość, udział wzięła również Dana International (zwyciężczyni Eurowizji w 1998, z mniejszym powodzeniem pojawiła się też w 2011).

Zwieńczeniem tygodnia równości był niedzielny koncert z udziałem gwiazd holenderskiej oraz międzynarodowej sceny. Kilkugodzinna zabawa stała się jednak także pretekstem do wielu refleksji – goście z m.in. takich państw jak Uganda, Kenia czy Wenezuela, opowiadali o bardzo poważnych problemach związanych z bezpieczeństwem mniejszości seksualnych w tych miejscach. Swoje poparcie dla idei równości każdego człowieka, niezależnie od jego orientacji seksualnej, wyraziło wiele gwiazd eurowizyjnych. Znakomity występ – mimo niedawnych 60. urodzin – dal Johnny Logan, zwycięzca ESC w latach 1980 i 1987 oraz autor piosenek Lindy Martin, którymi artystka wyśpiewała miejsce 2. w 1984 oraz 1. w 1992. Dana International wystąpiła w Amsterdamie m.in. z eurowizyjną Divą, a Emmelie de Forest z Only Teardrops oraz najnowszym singlem Drunk Tonight, do którego teledysk jest jeszcze w fazie przygotowań. Największy aplauz publiczności wzbudziła jednak tegoroczna zwyciężczyni Eurowizji, Conchita Wurst. Znakomicie zaśpiewała Rise Like A Phoenix, That’s What I Am, którym zajęła 2. miejsce w austriackich preselekcjach w 2012 oraz dwa utwory z repertuaru Tiny Turner. Na scenie zobaczyliśmy też m.in. holenderską ikonę, Willeke Alberti (ESC 1994), oraz Raffaelę (holenderskie preselekcje 2012).

Holandia jest jednym z wciąż niewielu państw na świecie, gdzie małżeństwa homoseksualne posiadają niemal identyczne prawa co heteroseksualne. Mimo tego, nie nastąpił tu upadek moralności, którym Polaków straszą środowiska ultrakatolickie oraz prawicowe. I jakby na przekór temu, przyrost naturalny Holandii wciąż pozostaje dodatni (w Polsce, przypomnijmy, jest on od kilku lat ujemny), co poniekąd dowodzi, że tolerancja i szacunek dla drugiego człowieka nie prowadzą do upadku tradycyjnego modelu rodziny. Muzyka już od dawna zdaje się być ponad społecznymi podziałami, czego gwiazdy Eurowizji dowodziły wielokrotnie. Czy kolejne wsparcie, jakiego udzieliły środowiskom homoseksualnym, przyczyni się do zmiany ludzkiej mentalności m.in. w takich krajach jak Polska, która mimo chrześcijańskich korzeni przykazanie miłości bliźniego wydaje się wyznawać jedynie teoretycznie?

Źródło: amsterdamgaypride.nl, cbs.nl, stat.gov.pl, inf. wł., fot.: Novum

Exit mobile version