Nie ulega wątpliwości, że Eurowizja jest ważnym konkursem dla Hiszpanów. Jednak w ostatnich latach Hiszpania notuje same porażki, a na upragnione zwycięstwo czeka już ponad pół wieku. Stąd temat Eurowizji tak chętnie wykorzystywany był podczas… Święta Świętych Młodziaków, Męczenników (hiszp. Día de los Santos Inocentes), dnia, kiedy wszyscy w Hiszpanii robią sobie kawały.
Trzeba przyznać, że początkowo i my daliśmy wkręcić się w rewelacje podawanym przez hiszpańskich fanów Eurowizji. Te wydawały się o tyle prawdziwe, że w artykułach cytowano m.in. szefową hiszpańskiej delegacji (Ana Maria Bordas – przyp. red). Niektórzy nasi czytelnicy byli jednak czujni i zwrócili nam uwagę na wyjątkową hiszpańską tradycję 28 grudnia. Co wymyślili Hiszpanie?
Eurowizja 2022: Hiszpania zorganizuje własne Sanremo
Według portalu eurovision-spain.com Hiszpania chce reaktywować Festiwal w Benidorm, jedno z najstarszych tego typu widowisk w kraju. Festiwal odbywał się niemal nieprzerwanie od 1959 do 2006 roku w nadmorskiej miejscowości położonej w regionie Walencji. Lata świetności imprezy przypadają na lata 60. i 70., kiedy to festiwal był międzynarodowym wydarzeniem, w którym z powodzeniem brali udział uczestnicy ze wszystkich regionów Hiszpanii, z krajów Ameryki Łacińskiej, Francji, Włoch czy nawet odległego Iranu. Trzykrotnie zwycięzcy widowiska reprezentowali Hiszpanię na Eurowizji. Czwartą edycję festiwalu wygrał Raphael, który występował w barwach Hiszpanii na Eurowizji w 1966 i 1967 roku. W 1968 roku Festiwal w Benidorm wygrał Julio Iglesias, który zajął czwarte miejsce dla Hiszpanii na Eurowizji 1970. Z kolei ostatni triumfatorzy imprezy – zespół La Década Prodigiosa – reprezentował Hiszpanię na Eurowizji 1988, zajmując 11. miejsce.
Eurowizja 2022: jak mogłaby wybrać Hiszpania?
Prace nad reaktywacją festiwalu są rzekomo zaawansowane. Pomysł narodził się już kilka lat wcześniej. Władze regionu Walencji odpowiedzialne za kulturę podobno od kilku lat kusiły hiszpańskiego nadawcę, by nadać imprezie rozgłos i dawny blask. W 2019 roku zainicjowano rozmowy, które zakończyły się pomyślnie. Na początku tego roku przedstawiciele organizatorów mieli udać się do włoskiego Sanremo, by obserwować wydarzenie o podobnej randze. Dodatkowo Sanremo jest dla Hiszpanów także punktem odniesienia ze względu na dobre wyniki Włochów na Eurowizji. Wstępnie festiwal z udziałem uznanych artystów oraz topowych wokalistów w danym roku miałby odbyć się w lutym 2022 roku.
Nowa piosenka dla Blasa Cantó
Z kolei grecki portal Eurovision Fun podał informację z Twittera, jakoby Blas Cantó zapowiedział swój utwór na Eurowizję 2021. Piosenka o nazwie Estrellita Fugaz (dosłownie „mała spadająca gwiazda”) ma rzekomo ukazać się w styczniu, analogicznie do premiery ostatniego eurowizyjnego utworu artysty. Natomiast za kompozycję miał odpowiadać szwedzki król eurowizyjnych piosenek – Thomas G:Son. Wszystkich fanów Blasa Cantó uspokajamy. Prawdą jest, że piosenkarz przygotował już cztery utwory, które zaproponował RTVE oraz hiszpańskiemu oddziałowi Warner Music. Jednak nadawca nie określił, czy piosenka również zostanie wybrana wewnętrznie, czy odbędą się selekcje. Nie wiemy też, kiedy odbędzie się jej oficjalna prezentacja.
Hiszpania a Eurowizja
Hiszpania wygrała Eurowizję tylko dwukrotnie i patrząc na rezultaty z ostatnich dekad, lata świetności ten kraj ma za sobą. Na ostatnie piętnaście startów, Hiszpania tylko dwa razy zakończyła udział w czołowej dziesiątce, plasując się właśnie na dziesiątej pozycji. Z kolei w ostatnich pięciu latach Hiszpanie nie weszli nawet do czołowej dwudziestki konkursu. Nadawca imał się różnych strategii – od wyboru wewnętrznego (2015), przez organizację krajowych selekcji (2016-2017). W 2018 roku RTVE reaktywował program Operación Triunfo. I tu również bez sukcesów, choć ta metoda selekcji przełożyła się na największą oglądalność konkursu od dekady.
Źródło: eurovision-spain.com, eurovoix.com