Izrael w drugim półfinale?

Jom ha-Zikkaron po raz kolejny w konflikcie z Eurowizją.

W Izraelu, co roku na przełomie kwietnia i maja, odbywa się święto Jom ha-Zikkaron – Dzień Pamięci Poległych Żołnierzy Izraelskich i Ofiar Terroryzmu. W tym dniu nie odbywają się żadne rozrywkowe wydarzenia, a nadawcy telewizyjni pokazują odpowiedni do tonu uroczystości program. W konsekwencji telewizja IBA nie przewiduje w czasie tego święta transmisji związanych z Konkursem Piosenki Eurowizji.

W przyszłym roku Jom ha-Zikkaron wypada 11 maja – czyli teoretycznie w dniu, w którym odbywają się próby generalne drugiego półfinału. Nic by nie stało w konflikcie z transmisją żadnego z półfinałów, jednak należy pamiętać, że według tradycji żydowskiej święto rozpoczyna się już po zachodzie słońca dnia poprzedzającego – czyli 10 maja. To oznacza, że Izrael nie ma możliwości transmisji pierwszego półfinału Konkursu. Święto Jom ha-Zikkaron już dwa razy sprawiło, że Izrael nie mógł wziąć udziału w Eurowizji: w 1980 (uniemożliwiając zdobycie trzeciego pod rząd Grand Prix) oraz w 1984 roku.

Gazeta Israel HaYom donosi, że EBU automatycznie zakwalifikowało Izrael do drugiego półfinału Eurowizji 2016. Nie jest to pierwsza tego typu prośba. Europejska Unia Nadawców zawsze robi co może, aby w przypadku kolizji dat półfinałów z ważnymi wydarzeniami w poszczególnych krajach, umożliwić im start (lub możliwość głosowania) w tym bardziej pasującym koncercie. W przyszłorocznym ESC już Niemcy zostały automatycznie przydzielone do głosowania w drugim półfinale.

Reprezentant Izraela po raz drugi z rzędu ma zostać wybrany poprzez format 'Wschodząca Gwiazda’. W tym roku zwycięzca show, Nadav Guedj, dał swojemu krajowi pierwszy awans do finału od 2010 roku oraz najlepsze miejsce od 2008 roku. Czy będzie kolejny sukces?

Źródło: wikipedia.org, wiwibloggs.com   Foto: dailymail.co.uk

Exit mobile version