Od końca marca ekipa techników zaczęła prace w hali, w której w tym roku gościć będzie Eurowizja. Co do tej pory udało się zrobić w obiekcie?
Ola Melzig, szef produkcji z wieloletnim doświadczeniem, również i w tym roku odpowiada za przygotowania w Tel Awiwie. Na jego stronie (LINK) po raz kolejny możemy śledzić przygotowania do konkursu, oraz przebieg budowy sceny, green roomu czy centrum prasowego. Autor dziennika wstawia wpisy pięć razy w tygodniu (od poniedziałku do piątku). W tym artykule zebraliśmy dla Was najważniejsze informacje o tym, co działo się w ostatnim tygodniu.
W momencie kiedy ekipa miała zacząć prace przygotowawcze, okazało się, że nie można zacząć prac bez wcześniejszego sprawdzenia sprzętu pod kątem zagrożenia bombowego.
Konflikt telewizji z władzami Izraela. Co z bezpieczeństwem podczas Eurowizji w Tel Awiwie?
Tydzień 1
Pierwszy tydzień przygotowań polegał głównie na przygotowaniu hali do zawieszenia oświetlenia. Na potrzeby produkcji w suficie wycięto 132 dziury [Fot 1], aby ekipa mogła przewiesić reflektory, co zwiększyło wysokość obiektu o 1.8 m (hala ma 19 m wysokości, już z doliczonymi wycięciami, a także 62 m szerokości i 103.5 m długości) Na ziemi zostały naniesione odpowiednie oznaczenia dla ekip technicznych [Fot. 2]. Pod dachem zostanie podwieszone aż 6500 m kratownic (niektóre dostarczono srebrne, więc trzeba je było pomalować proszkowo na czarno) [Fot. 3]. Spora część oświetlenia przyjechała nowa, więc trzeba to rozpakować [Fot. 4]. W podziemiach targów ustawiono pomieszczenia służbowe, garderoby oraz pokój szkoleń BHP [Fot. 5, 6, 7]. W hali oraz obok niej znajdują się główne stelaże sceny: te mniejsze (18m) są w środku, zaś te większe (26m) – jeszcze na zewnątrz [Fot 8, 9]. W piątek na tylnej ścianie ekipa powiesiła już trochę sprzętu [Fot. 10].
Tydzień 2
Drugi tydzień pokazuje nam, jak sprawnie pracuje ekipa techników, która jest odpowiedzialna za to, by wszystko było gotowe na czas. Udało im się nawet wrócić do pierwotnych terminów, mimo tego, że zaginął statek z sześcioma kontenerami. W końcu wszystko dotarło na miejsce. W tym roku scena będzie w znacznej części zautomatyzowana, a ekipą odpowiedzialną za to jest Stage Kinetik. Do ruchu 12 paneli LED użyto specjalnych konstrukcji [Fot. 11], które mają utrzymać ekran o wysokości 12 m i szerokości 3 m. Jedno takie mocowanie waży aż 3 tony, poruszać oraz obracać będzie się na specjalnych szynach [Fot. 12,13] . Jak to wygląda, możecie zobaczyć na filmie:
Tył konstrukcji zostanie pokryty lustrami, aby dodać efektu [Fot. 14, 15], a każdy panel reprezentuje jedno z plemion Izraela pochodzące od 12 synów Jakuba: Reuben, Simeon, Levi, Judah, Dan, Naphtali, Gad, Asher, Issachar, Zebulun, Joseph oraz Benjamin. Do ułożenia jest aż 30 km kabli [Fot. 16], zbudowano również budki komentatorskie [Fot. 17], trybuny dla widowni, podwieszono ekrany oraz projektory [Fot. 18]. Co najważniejsze, ukończono instalację 300 ruchomych trójkątów [Fot. 19, 20]. Na miejsce zostały zawieszone główne elementy sceny, a ekipa oświetleniowa umieściła na nich taśmy LED [Fot. 21].
Co przyniesie nam kolejny tydzień?
Zapraszamy Was również do komentowania postępów prac w Tel Awiwie na naszą grupę Warsaw Calling
źródło: facebook.com/ola.melzig, m-m-pr.com/index.php/eurovision-diary-2019, Kanał YT (Ola Melzig)
foto: facebook.com/ola.melzig, m-m-pr.com/index.php/eurovision-diary-2019
