Jeśli nie Włochy to Bułgaria?

Trwają medialne spekulacje dotyczące tego, kto zorganizuje w tym roku Eurowizję dla Dzieci. Wiemy też, gdzie konkurs na pewno nie zawita.

Eurowizja dla Dzieci 2014 zakończyła się zwycięstwem debiutujących Włoch i zajęciem 2. miejsca przez powracającą Bułgarię. Niedawno Europejska Unia Nadawców opublikowała pełne wyniki głosowania widzów i jurorów – z rankingów wynika, że Italii w wygranej pomogło europejskie jury, gdyż Vincenzo Cantiello zajął jedynie 4. miejsce w głosowaniu publiczności. Faworytką publiczności, ale też i wielu fanów była Krisia Todorova z Bułgarii i jej utwór „Planet of the Children”. Sukces wokalistki niezwykle uszczęśliwił Bułgarów u których zapanowała prawdziwie europejska euforia. Niestety, nie przełożyła się ona na zmianę decyzji w kwestii udziału w Eurowizji 2015. Z powodów finansowych telewizja BNT zmuszona jest po raz drugi pauzować.

Eurowizja dla Dzieci cieszy się w Bułgarii tak dużą popularnością, że na poważnie zaczęto się zastanawiać nad organizacją konkursu w przyszłym roku. Zgodnie z zasadami konkursu, zwycięzca nie jest automatycznie zobligowany do przejęcia funkcji gospodarza kolejnej edycji, ale ma pierwszeństwo przed innymi nadawcami. O ile Malta po swoim triumfie w 2013 od razu wyraziła chęć zorganizowania show u siebie, o tyle strona włoska od początku była do tego sceptycznie nastawiona, a szef delegacji co chwilę studził zapał fanów, którzy chętnie wybraliby się w listopadzie do np. Rzymu. Niechęć telewizji RAI to nie jedyny powód oficjalnej decyzji Włoch o rezygnacji z organizowania Eurowizji dla Dzieci. Nadawca tłumaczy się też problemami finansowymi.

Odmowa Włoch otwiera drzwi Bułgarom. Media krajowe podają, że EBU „oferuje” Sofii tytuł gospodarza JESC 2015. Cytują m.in. ojca braci Hasana i Ibrahima (towarzyszyli Krisi na scenie), który poinformował, że stacja BNT negocjuje z Unią kwestię organizacji show. Szefowa delegacji bułgarskiej informuje jednak, że dopóki wiadomość nie zostanie potwierdzona oficjalnie, nie należy popadać w przesadną ekscytację tym pomysłem. Pomysłodawca wysłania Krisi Todorovej na Maltę, Slavi Trifunov z prywatnej stacji BTV uważa, że Bułgaria jest gotowa na przyjęcie Europy. Zapewnił, że jeśli do tego dojdzie, ubiegłoroczna reprezentantka Bułgarii na JESC będzie miała ważną rolę podczas konkursu.

Dopóki nie poznamy organizatora, nie dowiemy się na kiedy konkurs jest zaplanowany. Zapewne odbędzie się na przełomie listopada i grudnia. Swój udział potwierdziły (wstępnie) Bułgaria, Białoruś i Holandia, a chęć udziału wyraziła też Czarnogóra, Rosja, Malta i Włochy. Debiutu w 2015 nie planują Niemcy i Austria, z kolei nad uczestnictwem zastanawia się Irlandia. Istnieje szansa, że Europejska Unia Nadawców zgodzi się na przyjęcie do stawki nadawców telewizyjnych, którzy nie mają aktywnego statusu. Ucieszyłoby to m.in. fanów z Hiszpanii, ponieważ tam zainteresowanie JESC jest bardzo duże, ale telewizja publiczna konsekwentnie odmawia powrotu.

Źródło: Blitz, Wiwibloggs, Eurowizja.org, fot.: Superbrasilia.com (widok na Sofię)

Exit mobile version