Kto wybiera się do Sztokholmu?

13 krajów już potwierdziło swój udział w przyszłorocznej Eurowizji.

Od finału 60. Konkursu Piosenki Eurowizji minęły niecałe dwa miesiące, a udział w przyszłorocznych zmaganiach potwierdziło już 13 państw. Czyich reprezentantów zobaczymy za rok w Sztokholmie?

Oczywiście nie może zabraknąć reprezentanta kraju gospodarzy, czyli Szwecji. Udział potwierdziły też inne państwa skandynawskie, czyli Norwegia, Finlandia, Dania oraz Islandia. Na następnej Eurowizji usłyszymy również piosenki innych krajów nadbałtyckich takich jak Litwa, Łotwa, Estonia oraz Niemcy. Z krajów otaczających Bałtyk nie znamy tylko decyzji Polski oraz Rosji, choć zapewne oba państwa wyślą swych reprezentantów do Szwecji, Polska ze względu na rosnące zainteresowanie Konkursem, Rosja zaś w związku ze sporymi eurowizyjnymi sukcesami. Pozostałe kraje które potwierdziły udział to Belgia, Holandia, Irlandia oraz… Francja. Udział tego ostatniego nie był do końca pewny, zważając na to, że Francuzi nie ukrywają niezadowolenia ze słabych wyników swoich reprezentantów w ostatnich latach. Jednak telewizja France 2 postanowiła po raz kolejny spróbować swoich sił w eurowizyjnych zmaganiach.

Kogo zabraknie w Sztokholmie? Na pewno Australii, której udział w Konkursie był jednorazowy. Raczej nie zobaczymy reprezentantów mikro-państw takich jak Monako, Luksemburg czy Andorra, które od paru lat rzetelnie unikają Eurowizji. Zapewne jednak na ESC pojawi się San Marino, czy wciąż jednak w towarzystwie Ralpha Siegla? Raczej nie możemy się spodziewać spektakularnych debiutów krajów takich jak Kazachstan czy Kosowo (pomimo, iż z tego kraju dopływały pogłoski o rzekomym uczestnictwie w następnej Eurowizji). Ciężko stwierdzić jaką decyzję podejmą Czechy oraz Słowacja. O ile ten pierwszy pojawił się na tegorocznym ESC, to brak awansu może sprawić, że nasi południowi sąsiedzi po raz kolejny wycofają się z Konkursu. A może fakt, że zajęli jak do tej pory najwyższe miejsce w swojej historii, czy też osiągnięcie nie najgorszych wyników oglądalności wpłynie na przedłużenie uczestnictwa?

Na dzień dzisiejszy plotkuje się o powrocie do rywalizacji Turcji oraz Ukrainy. Pierwszy kraj obraził się na Eurowizję w związku z niektórymi obowiązującymi regułami Konkursu. Reguły się nie zmieniły, Turcja zdążyła już nawet stworzyć swój własny muzyczny konkurs, a jednak podobno ten kraj ujrzymy na następnym ESC. Ukraina wycofała się z rywalizacji w związku z wojną na swoich wschodnich terenach. I w tym przypadku sytuacja wpływająca na wycofanie kraju nie uległa zmianie, mimo wszystko, prawdopodobnie w Sztokholmie usłyszmy reprezentanta naszych wschodnich sąsiadów.

Na razie nie wiemy jak sytuacja wyglądać będzie na Bałkanach. Panują tam zmienne nastroje, co chwila ktoś się wycofuje, ktoś powraca. W tym sezonie zabrakło reprezentantów Bośni i Hercegowiny, Chorwacji oraz Bułgarii. Jak wyglądać to będzie za rok? Ciężko stwierdzić.

Co można powiedzieć o pozostałych częściach Europy? Raczej nie zabraknie reprezentantów nie wymienionych jeszcze krajów postradzieckich: Białorusi Mołdawii, Armenii, Azerbejdżanu i Gruzji. Austria, Szwajcaria, Rumunia i Węgry też raczej wyślą swoich reprezentantów. Południe Europy: Hiszpania, Włochy, Malta, Cypr i Portugalia też raczej pojawi się na ESC (najmniej pewna może być obecność Portugalii – kraj ten w ostatnich latach zaliczył już roczną pauzę, a w Konkursie zalicza raczej porażki). Wielka Brytania nie jest zadowolona z rezultatów, ale zapewne nie wycofa się z rywalizacji, a pogłoski z Wysp sugerują, że tym razem Brytyjczycy chcą się wziąć za Konkurs na poważnie. A co z Grecją? Kraj ten boryka się z problemem kryzysu, jednak nie przeszkadzało to Grekom w ostatnich latach brać udział w ESC. Czy i tym razem ich nie zabraknie?

W tegorocznym Konkursie Piosenki Eurowizji udział wzięło 40 państw. Jak będzie w Sztokholmie? Więcej czy mniej? Czy pobity zostanie rekord 43 państw? A może liczba uczestników spadnie poniżej najniższej w ostatnich latach frekwencji, czyli 37 państw? Wszystko rozstrzygać się będzie pod koniec roku.

Źródło: esctoday.com, wiwibloggs.com, Foto: eurovisionworld.com

Exit mobile version