Tropem Gwiazd Eurowizji: Mikolas Josef

Eurowizja 2018, Czechy, Mikolas Josef

Mikolas Josef (Eurowizja 2018) podczas występu na scenie w Lizbonie, fot. Thomas Hanses / eurovision.tv

Mikolas Josef, reprezentant Czech na Eurowizji 2018, to kolejny artysta, którego sylwetkę przybliżamy w naszym cyklu Tropem Gwiazd Eurowizji. Przypominamy eurowizyjną historię wokalisty oraz sprawdzamy, jak potoczyła się jego kariera po konkursie. Sprawdź, co jeszcze wiemy o czeskim piosenkarzu!

Choć w październiku Mikolas Josef skończy dopiero 25 lat, muzyk imał się już kilku zawodów. Jeszcze w czasach szkolnych myślał o tym, by zostać aktorem. W wieku 17 lat został doceniony przez London Academy of Music and Dramatic Arts właśnie za swoje umiejętności aktorskie. Jednak początkujący artysta nie wiązał przyszłości z tą działalnością. Potem rozpoczął przygodę z modelingiem, zostając profesjonalnym modelem. W sumie do dziś na koncie ma kilka kampanii reklamowych, ostatnio dla marki bielizny Tezenis. Brał udział także w pokazach takich marek jak Diesel, Replay czy Prada. Dobrze zapowiadającą się karierę w tej branży przerwał ze względu na realia, z jakimi się spotkał w pracy modela, w tym zdeprawowane i wyzyskujące środowisko.

Mikolas Josef: od modelingu do Eurowizji

Początki nie były łatwe. Pierwszy utwór Mikolas Josef przygotował i sfinansował samodzielnie w wieku 20 lat. Przełomem był wydany w 2016 roku singiel Free, który dotarł do czołowej dwudziestki hitów w Czechach. Zanim zdecydował się reprezentować swój kraj na Eurowizji, artysta wypuścił jeszcze kawałek Believe (Hey Hey).

W styczniu 2018 roku wziął udział w czeskich selekcjach do konkursu z autorską piosenką Lie To Me. Singiel napisał i wyprodukował sam Mikolas Josef. Podczas selekcji okazał się bezkonkurencyjny, zdobywając maksymalną liczbę punktów od widzów i jurorów – byłych uczestników Eurowizji. Po wyborze na reprezentanta Czech, Mikolas stał się jednym z faworytów bukmacherów do zwycięstwa w Lizbonie. Zanim jednak wystąpił na eurowizyjnej scenie, 13 marca 2018 roku ukazała się zmieniona wersja numeru Lie To Me. Piosenkarz musiał wyciąć wulgaryzmy oraz odwołanie do marki Prada, by piosenka spełniała regulaminowe wymogi.

29 kwietnia, podczas drugiej próby Czech przed półfinałem, artysta doznał wypadku na scenie. Kontuzja pleców była na tyle poważna, że Mikolas Josef nie mógł chodzić o własnych siłach. Pod znakiem zapytania stał jego występ na scenie w Lizbonie. Po wizycie w trzech różnych lizbońskich szpitalach i szeregu konsultacji z czeskimi lekarzami, piosenkarzowi udało się dojść do częściowej sprawności. Zmieniono nieco choreografię tak, by wokalista nie wykonywał akrobacji. Ostatecznie jednak zdecydował się na nie w finałowym występie. Efektowna prezentacja, młodzieżowy styl i wpadający w ucho utwór dały Czechom historyczny wynik – szóste miejsce w finale konkursu. Część fanów była jednak zawiedziona umiarkowanymi ocenami jurorów. Ci przyznali mu tylko 66 punktów (15. miejsce).

Mikolas Josef: kariera po Eurowizji

Kariera piosenkarza nabrała tempa po finale Eurowizji. Artysta wyruszył w trasę promocyjną, obejmującą m.in. Niemcy, Grecję i Hiszpanię. Dla hiszpańskich fanów Mikolas Josef wydał w lipcu 2018 roku nową wersję językową eurowizyjnego utworu – Lie To Me. Koncertował z Tamtą (Cypr 2019) oraz wystąpił z Nettą (Izrael 2018) w programie śniadaniowym w Niemczech. Pod koniec lata ogłosił, ze trwają zaawansowane prace nad produkcją kolejnego singla. 5 października ukazał się utwór Me Gusta. Kawałek doczekał się 11 milionów wyświetleń na YouTubie, lecz w stacjach radiowych w Czechach osiągnął umiarkowany sukces. Co ciekawe, klip do tej piosenki został oceniony przez fanów Eurowizji zrzeszonych w OGAE jako najciekawszy w konkursie OGAE Video Contest 2018. 

2019 rok Mikolas otworzył udziałem we francuskich selekcjach do Eurowizji, Destination Eurovision, w roli jurora. 1 lutego wydał kolejny singiel Abu Dhabi, który także nie powtórzył sukcesu eurowizyjnego kawałka. Przełamanie przyszło w maju, kiedy to opublikował swoją najnowszą kompozycję po hiszpańsku i angielsku – Acapella.  Ta dotarła nie tylko na szczyt list przebojów w Czechach, ale i w Polsce. Artysta zaczął coraz częściej gościć w naszym kraju, m.in. wystąpił podczas imprezy sylwestrowej na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Z równie dobrym odbiorem spotkał się jego numer Colorado.

Plany wydawnicze na 2020 rok pokrzyżowała epidemia koronawirusa. Mikolas Josef jeszcze na początku marca poinformował o pracach nad nowymi utworami. W związku z rozwojem pandemii wokalista odwołał zaplanowane na wiosnę i lato koncerty na Białorusi, w Grecji, w Polsce i na Słowacji. Największy swój występ w kraju przeniósł na 14 października. Od tego czasu artysta pozostaje nieaktywny w mediach społecznościowych, co rodzi wiele spekulacji.

Mikolas Josef: tego o nim nie wiesz!

https://www.youtube.com/watch?v=cOuiTJlBC50

 

Mikolas Josef w Zurychu, fot. instagram.com / Mikolas Josef

 

Źródła: CTK, iDNES.cz, instagram.com, iREPORT.cz, wiwibloggs.com

Exit mobile version