Choć to dopiero pogłoski, wiele wskazuje na to, że Netflix wypuści kontynuację filmu o Eurowizji – Eurovision Song Contest: historia zespołu Fire Saga. Fani Eurowizji, jak zwykle w takich przypadkach, są podzieleni.
Już w zeszłym roku pojawiła się oficjalna informacja, że Netflix wyprodukuje film o Eurowizji. Jego producentem został Will Ferrell, który wcielił się w rolę głównego bohatera. Sam Ferrell od kilkunastu lat śledzi Eurowizję. W 2018 roku był obecny podczas konkursu w Lizbonie, by móc z bliska przyjrzeć się widowisku. Po sukcesie amerykańsko-islandzkiej produkcji najprawdopodobniej czeka nas jej druga odsłona.
Eurowizja w innym wydaniu
Na ten moment bardzo niewiele wiemy o drugiej części filmu Netflixa o Eurowizji – Eurovision Song Contest: historia zespołu Fire Saga. Sensacyjną wiadomość podał portal We Got This Covered, powołując się na sprawdzone źródło, które wcześniej potwierdziło prace nad kontynuacją innych hitów Netflixa – serialu Wiedźmin czy filmu Tyler Rake: Ocalenie. Póki co za wcześnie na informacje o obsadzie czy premierze drugiej części filmu o Eurowizji.
Wiemy natomiast, że zamysł twórców jest taki, by fabuła opierała się o „kolejną Eurowizję”. To rodzi wiele pytań o to, co właściwie zostanie pokazane w komedii. Czy to kolejna edycja konkursu z ponownym udziałem zespołu Fire Saga? Czy zobaczymy odniesienie do American Song Contest – nowego konceptu muzycznego opartego na formacie EBU? A może jednak, przyjmując bardziej nieprawdopodobny scenariusz, potomek Larsa i Sigrit weźmie udział w Eurowizji Junior?
Historia zespołu Fire Saga hitem Netflixa
Choć produkcja Netflixa o Eurowizji ma grono sympatyków i równie liczne grono przeciwników, statystyki mówią, że Eurovision Song Contest: historia zespołu Fire Saga okazała się hitem. Film utrzymywał się w pierwszej dziesiątce najchętniej wybieranych pozycji w Stanach przez niespełna dwa tygodnie, z czego pięć dni zajmował pierwsze miejsce. Również w Polsce przez cztery dni komedia zajmowała pierwsze miejsce na liście najchętniej oglądanych filmów na Netflixie. Największą popularnością produkcja cieszyła się na Słowacji, w Słowenii, na Węgrzech, w Norwegii, w Szwecji, na Litwie, na Łotwie, na Ukrainie i w Rosji. A na Islandii z czołówki spadła dopiero pod koniec września.
Film Netflixa o Eurowizji ubiegał się o kilka prestiżowych nagród. Był nominowany w plebiscycie People’s Choice Award w kategoriach „najlepszy film komediowy”, a Will Ferrell w kategorii „najlepszy aktor komediowy”. Produkcja ma szansę zdobyć nagrodę Grammy w kategorii „najlepsza ścieżka dźwiękowa – kompilacja do medium wizualnego”. O tym, czy filmowi uda się zdobyć statuetkę, przekonamy się 31 stycznia 2021 roku. Mówi się, że główny utwór – ballada Husavik – może otrzymać nominację do Oscarów w kategorii „najlepsza piosenka”.
Film Netflixa o Eurowizji. Fani są podzieleni
W sieci pojawiają się różne komentarze dotyczące filmu. Sceptycy wskazują na to, że koncepcja komediowego filmu o Eurowizji okazała się porażką. Nie był on ani zabawny, a pokazane fragmenty przekłamują eurowizyjną rzeczywistość. Inni dodają, że ostatnia produkcja Netflixa była za długa. Dominują głosy, że druga część filmu o Eurowizji nie jest potrzebna.
Nie brakuje też chętnych, którzy chcieliby ponownie obejrzeć przygody zespołu Fire Saga. Są tacy, którzy wierzą w sukces kolejnej produkcji i bardzo pozytywnie oceniają czerwcową premierę. Fanów przede wszystkim intryguje oprawa muzyczna przyszłego filmu. Liczą oni na kolejne hity takie jak: Husavik, Duble Trouble czy Jaja Ding Dong.
Źródło: flixpatrol.com, wegotthiscovered.com, wiwibloggs.com.