9 marca tego roku w Sztokholmie odbył się kolejny finał Melodifestivalen , którego zwycięzcą został John Lundvik z utworem Too Late For Love.
Ponad dwa tygodnie temu w sztokholmskiej Friends Arenie zwieńczony został sześciotygodniowy proces wyboru szwedzkiego reprezentanta na 64. Konkurs Piosenki Eurowizji, który odbędzie się w Tel Awiwie. Widowisko poprowadzili Sarah Dawn Finer (uczestniczyła w Melodifestivalen 2007 i 2009, oraz współprowadziła kilka edycji), Eric Saade (Eurowizja 2011, Melodifestivalen 2010/2016) oraz Marika Carlsson i Kodjo Akolor. John Lundvik zdeklasował konkurencje zdobywając wszystkie najwyższe noty od jury międzynarodowego i uzyskując najlepszy wynik w głosowaniu widzów. Z dokładnymi rezultatami każdego z etapów można zapoznać się na stronie szwedzkiego nadawcy. Szwecja znajduje się na trzecim miejscu do wygranej w notowaniach bukmacherskich.
Finał oglądało 3 604 000 widzów – jest to niewielki wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym (3 551 000). Oddano ponad 15 milionów głosów, a zysk z SMS-ów zostanie przeznaczony na cele charytatywne. Jak podkreśla Peter Nyren z SVT:
„Jesteśmy bardzo zadowoleni z szerokiego zaangażowania i wsparcia ze strony wielu grup odbiorców, które nadal generuje Melodifestivalen. Oprócz świetnego oglądalności audycji, tegoroczna seria programów niemal podwoiła wyniki w SVT Play.”
Świętowanie, reakcje i wymagane zmiany w występie
Po finale uczestnicy zostali przetransportowani do klubu Berns na afterparty. Benjamin Ingrosso (Eurowizja 2018), współtwórca piosenki Bishary, podkreśla, że jest dumny ze współpracy z wokalistą. Dodaje, że John Lundvik ma szansę na wygraną Eurowizji. Lena Philipsson (Eurowizja 2004) twierdzi, że wokalista jak i piosenka niosą dobrą energię. Reprezentant Szwecji w kontekście piosenki z Wielkiej Brytanii, której jest współtwórcą, mówi, że to wielka radość i cieszy się z możliwości walki z „samym sobą”. Co ciekawe pierwotnie to z Bigger Than Us miał wystąpić w tegorocznych preselekcjach, ale na prośbę nadawcy zmienił utwór. John Lundvik zadebiutował w Melodifestivalen rok temu z utworem My Turn, aczkolwiek do debiutu miało dojść już w 2017 roku – na dzień przed konferencją prasową został odrzucony na rzecz Loreen (Eurowizja 2012). Co nietypowe dla Szwecji, występ ulegnie zmianom, ponieważ Europejska Unia Nadawców nie zgadza się na elementy podwieszane pod sufitem hali (duży reflektor). Do tej pory Too Late for Love dotarło do drugiego miejsca szwedzkiej listy przebojów.
Zawód i krytyka jury – reakcje przegranych
Wśród przegranych pojawiają się głosy niezadowolenia. Mohombi w zaskakujących słowach twierdzi, że jurorzy wolą szlagiery, a jego piosenka nie przystaje do Eurowizji. Wtóruje mu zespół Arvingarna (Eurowizja 1993), który uważa, że jurorzy międzynarodowi nie powinni mieć wpływu na wyniki. Wiktoria, wokalistka, która trzykrotnie brała udział w preselekcjach w tym roku poległa w finale prezentując popową balladę Not With Me, która zapewne miała być odskocznią od country-popu. Piosenkarka zapowiada przerwę od konkursu. Jon Henrik Fjällgren, który również trzykrotnie uczestniczył w Melodifestivalen twierdzi, że członkowie komisji zwycięzcę wybrali jeszcze przed finałem.
Wygrywa kolejny mężczyzna
Od 2014 roku Szwedzi wybierają samych mężczyzn, a i kobiet z trudem szukać na najwyższych miejscach w finale. Hanna Fahl z dziennika Dagens Nyheter uważa, że w ostatnich latach mężczyźni dostają bardziej przebojowe utwory i lepsze występy. Podkreśla, że zanim wygrała Sanna Nielsen (Eurowizja 2014) to musiała z każdym kolejnym podejściem do preselekcji zdobyć miejsce w sercach widzów. Maria Brander z Expressen, wtóruje dziennikarce twierdząc, że John Lundvik ma szansę na wygraną, ale preselekcje muszą przejść duże zmiany.
John Lundvik wystąpi w trakcie drugiego półfinału 64. Konkursu Piosenki Eurowizji, który odbędzie się 16 maja.
https://www.youtube.com/watch?v=iEEuG5XML-A
Źródło: Astonbladet, Nojesbladet; fot. SVT;