Nowy sezon eurowizyjny czas zacząć! Dziś 1 września, więc każdy wydany utwór hipotetycznie może stać się tym, który będzie reprezentować swój kraj w Rotterdamie. No właśnie… Rotterdam oficjalnie został gospodarzem przyszłorocznego konkursu. Sprawdźcie, co jeszcze wydarzyło się w ostatnim tygodniu „sezonu ogórkowego”.
W piątek oficjalnie dowiedzieliśmy się, że to właśnie Rotterdam został gospodarzem następnej Eurowizji. Nie obyło się jednak bez wpadki. W środę czujni fani konkursu wypatrzyli na oficjalnej stronie organizatora banner informujący, że to właśnie Rotterdam zorganizuje kolejną edycję konkursu. 30 minut po tym incydencie na stronie pojawiła się grafika sugerująca, że to jednak Maastricht zostanie gospodarzem imprezy. Organizatorzy skomentowali sprawę jako testowanie obu możliwości, jednak fani w to tłumaczenie nie wierzą. Jaka jest prawda? Pewnie nigdy się nie dowiemy.
Kilka słów o samej organizacji
Nowy sezon eurowizyjny otwierają detale związane z organizacją przyszłorocznej Eurowizji. Wiemy już, że konkurs odbędzie się 12, 14 (półfinały) i 16 (finał) maja. Jednym z istotniejszych czynników, który wpłynął na wybór Rotterdamu, było zaplecze organizacyjne. Ahoy Arena, w której odbędzie się konkurs, jest doskonale przygotowana logistycznie. Sama Eurowizja ma kosztować Holendrów od 25 do 30 milionów euro. Szef holenderskiego nadawcy NPO powiedział, że wystąpi do rządu o wsparcie finansowe w kwocie od 15 do 20 milionów euro. Temat ten wraca jak bumerang, ponieważ krótko po zwycięstwie w Izraelu holenderski premier stanowczo skomentował zwycięstwo i dał do zrozumienia, że nie wesprze finansowo organizacji konkursu.
https://eurowizja.org/eurowizja-2020-w-rotterdamie-co-wiemy/
Główny motyw przewodni wydarzenia nie został jeszcze wybrany, ale możemy być pewni, że to będzie bardzo holenderska Eurowizja! Bilety na koncerty trafią do sprzedaży jeszcze w tym roku. Nie znamy dokładnej daty startu sprzedaży. Ponadto wieloletni komentator holenderski, Cornald Maas, został kreatywnym doradcą przy organizacji konkursu. Wybór z pewnością jest nieprzypadkowy – Cornald brał udział w pracach komisji selekcyjnej, która wysłała na Eurowizję m.in. Anouk czy Duncana. Dodatkowo konkurs zyskał również dwóch nowych dyrektorów generalnych. Jeden z nich odpowiedzialny będzie za projekt i budowę sceny.
Nowy sezon eurowizyjny: jak i kiedy wybiorą kraje?
Dobiegający końca tydzień obfitował w kilka istotnych newsów dla fanów, którzy już zakupili eurowizyjne kalendarze. Szwedzi swój maraton z Melodifestivalen rozpoczną pierwszego dnia lutego w Linköping. Prócz tego spotkamy się jeszcze w Göteborgu, Luleå, Malmö, i Eskilstunie (tu nowość na mapie Melodi!) i Sztokholmie, gdzie 7 marca poznamy reprezentanta Szwecji. Poranne ptaszki ucieszą się, ponieważ Australia ponownie zorganizuje selekcje! Zapiszcie sobie datę – 8 lutego. Wiemy również, że Eesti Laul podzielony będzie na dwa półfinały, które odbędą się kolejno 13 i 15 lutego. Finał natomiast zaplanowano na 29 lutego (tak moi drodzy, zbliża się rok przestępny). Zgłoszenia trwają do 6 listopada, a stawkę poznamy w połowie listopada. Serbowie ponownie zorganizują Beovizję. Data finału będzie podana wkrótce, ale jeśli macie ochotę się zgłosić, to macie czas do 15 listopada.
Jak nowy sezon eurowizyjny ocenia redakcja portalu eurowizja.org? Sprawdźcie sami, jakiej muzyki oraz jakich emocji spodziewają się członkowie naszego zespołu.
Źródło: eurowizja.org, eurovision.tv, wiwibloggs, eurovoix