To już pewne: Ukraina nie będzie organizatorem 67. Konkursu Piosenki Eurowizji ze względu na trwającą wojnę. Europejska Unia Nadawców wydała wyczerpujący komunikat w tej sprawie. Gdzie trafi Eurowizja 2023?
Po zwycięstwie w Turynie ukraińska telewizja UA:PBC formalnie rozpoczęła przygotowania do organizacji kolejnej edycji Eurowizji. Spodziewano się jednak tego, że z oczywistych przyczyn związanych z wojną wywołaną przez Rosję, kraj nie będzie w stanie zorganizować widowiska na swoim terenie. Teraz jest to już oficjalna decyzja Europejskiej Unii Nadawców (EBU), która wskazała kolejny kraj do negocjowania na temat ugoszczenia Eurowizji 2023.
Eurowizja 2023 poza Ukrainą
W wyczerpującym oświadczeniu EBU przypomniała, że tradycją i standardem jest organizacja Eurowizji przez poprzedniego zwycięzcę, dlatego rozmowy z Ukraińcami toczyły się jak z każdym innym zwycięzcą. Jednak szczególną uwagę należało poświęcić kwestiom bezpieczeństwa, nad czym dyskutowali również bezstronni eksperci spoza EBU i Ukrainy, a decyzje musiały zapaść szybko, bo organizacja Eurowizji wymaga całorocznej pracy.
EBU chce podziękować UA:PBC za ich szczerą kooperację i poświęcenie w badaniu wszystkich scenariuszy w tygodniach po zwycięstwie Kalush Orchestra 14 maja w Turynie oraz podzielić ich smutek i rozczarowanie, że przyszłoroczny konkurs nie może odbyć się w Ukrainie. EBU wspierała UA:PBC na wielu różnych płaszczyznach od początku inwazji i zapewni, że wsparcie będzie kontynuowane, a UA:PBC będzie mogło utrzymać niepodzielną służbę dla Ukraińców.
W świetle decyzji o przeniesieniu Eurowizji 2023 do innego kraju, oficjalne negocjacje rozpoczną się z BBC, potencjalnym gospodarzem konkursu na terenie Wielkiej Brytanii, która w maju zajęła drugie miejsce. EBU podkreśla jednak, że pełną intencją jest to, by zwycięstwo Ukrainy było odzwierciedlone w przyszłorocznych koncertach. Będzie to priorytet w rozmowach z potencjalnymi organizatorami.
Ukraiński minister kultury oraz przedstawiciele telewizji wyrazili rozczarowanie decyzją i zaproponowali kolejne negocjacje z EBU, do których zapewne nie dojdzie. Zdradzono, że proponowanymi przez UA:PBC lokacjami oprócz Kijowa, były Lwów i nieokreślone miejsce na Zakarpaciu – w obu przypadkach nie ma chociażby spełniającej wymogi areny.
Wielka Brytania odpowiada
W reakcji na komunikat głos zabrał już brytyjski nadawca publiczny, z którym teraz toczyć się będą rozmowy. BBC zakomunikowało: widzieliśmy ogłoszenie ze strony EBU. Oczywiście, nie są to okoliczności, których ktokolwiek by chciał. Po tej decyzji będziemy oczywiście rozmawiać na temat organizacji Konkursu Piosenki Eurowizji przez BBC.
Głos zabrała także Nicola Sturgeon, szefowa rządu w Szkocji: chcielibyśmy, żeby Eurowizja była w Ukrainie, ale rozumiemy, że w tych okolicznościach nie jest to możliwe. Jednak mogę pomyśleć o idealnej lokalizacji na brzegach rzeki Clyde. [Glasgow – przyp. red.] Rząd Szkocji chętnie będzie rozmawiał z BBC, EBU i innymi. W rzeczy samej może być kilka możliwych aren w Szkocji.
Podczas finału Eurowizji 2022 Sam Ryder z Wielkiej Brytanii wygrał z utworem SPACE MAN głosowanie jurorów z sumą 283 punktów. Jednak finalnie konkurs wygrała grupa Kalush Orchestra z Ukrainy, zdobywszy rekordowe 439 punktów w głosowaniu telewidzów. Brytyjczycy zajęli więc drugą pozycję, już po raz szesnasty w swojej historii startów. To najlepszy wynik reprezentanta BBC od 1998 roku.
Glasgow miastem-gospodarzem za rok?
Na etapie spekulacji o potencjalnej organizacji 67. Konkursu Piosenki Eurowizji przez BBC, najpopularniejszym wśród internautów pomysłem było przeprowadzenie konkursu w Glasgow. Fani zorientowali się, że tamtejsza arena OVO Hydro, która pojawiła się w netflixowym filmie o Eurowizji, będzie dostępna w terminie od końca kwietnia do początku czerwca 2023 roku. Może ona pomieścić około 12 tysięcy widzów. Władze obiektu zapewniły jednak niedawno, że sprawa jest wyłącznie spekulacjami fanów konkursu, a żadne oficjalne rozmowy na temat organizacji Eurowizji 2023 nie miały miejsca.
Wielka Brytania zorganizowała Eurowizję łącznie osiem razy – po czterech ze swoich pięciu zwycięstw, a także czterokrotnie przejmując organizację od krajów, które nie były w stanie jej podołać. W ten sposób konkurs w 1960 i 1963 roku odbył się w Londynie, w 1972 – w Edynburgu, a w 1974 – w Brighton. Poza tym BBC zorganizowało Eurowizję 1968 i 1977 w Londynie, 1982 – w Harrogate i 1998 – w Birmingham. Jeśli konkurs za rok trafi do Glasgow, będzie pierwszą edycją w tym mieście i drugą w Szkocji. Po raz ostatni zwycięski kraj nie zorganizował kolejnej Eurowizji ponad cztery dekady temu. Po sukcesie Izraela w Jerozolimie w 1979 roku stacja IBA nie chciała drugi raz z rzędu organizować koncertu i trafił on do Holandii.
Eurowizja 2023: co wiemy?
Już dziewiętnaście państw zadeklarowało udział w kolejnej edycji konkursu, a część z nich rozpoczęła już przygotowania. To m.in. Cypr, który wybierze reprezentanta za pomocą talent-show All Together Now, a także Hiszpania i San Marino, które będą kontynuować rozpoczęte w tym roku formaty selekcyjne. Zgłoszenia do kolejnych edycji selekcji rozpoczęto już m.in. w Albanii.
Możliwy jest powrót Monako lub Turcji, z którą EBU prowadzi rozmowy. Najprawdopodobniej nie zobaczymy uczestników z Andory, Bośni Hercegowiny, a możliwe, że z udziału wycofa się także Macedonia Północna i Rumunia.
źródła: komunikat EBU, fot. eurovision.tv