Pierwsze próby: Austria, Litwa, Finlandia, Irlandia, Białoruś

Conchita Wurst (fot. Maciej Mazanski)

Conchita Wurst (fot. Maciej Mazanski)

Bezpośrednie relacje z centrum prasowego w Kopenhadze – na scenie po raz pierwszy prezentują się rywale Donatana i Cleo!

Dzień dobry! Ochłonęliśmy już nieco po emocjach związanych z pierwszym występem Polaków, teraz czas przyjrzeć się naszym rywalom z drugiego półfinału!

Na początku warto wspomnieć o wspólnym elemencie wszystkich prób – początku. Każdy występ zaczyna się od charakterystycznego dźwięku (podobnie jak rok temu), który do złudzenia przypomina intro utworu Children of the Universe Molly z Wielkiej Brytanii. Oczywiście to tylko przypadek. Ponadto, diamentowa konstrukcja składająca się z sześcianów, stojąca na scenie, rozświetlona jest na biało, cała reszta ekranów jest zgaszona – potem także konstrukcja jest wygaszana, stopniowo od góry do dołu, co tworzy ciekawy efekt. W tym momencie pojawia się grafika z tytułem piosenki i rozpoczyna się występ.

01 AUSTRIA (Conchita Wurst)

Na sam początek bardzo mocne uderzenie! Zgodnie z tym, co zapowiadała Conchita, występ jest prosty pod względem choreograficznym – wokalistka stoi na środku sceny, jedynie delikatnie gestykulując. Z niezwykłą siłą i niewymuszonymi emocjami na twarzy śpiewa swój utwór. Wizualizacje w tle zrobione są z dużym rozmachem – na początku dominuje kolor czarny, na scenie jest niemal kompletnie ciemno, jedynie kilka reflektorów pada na Conchitę od tyłu – jej twarz jest niewidoczna. Dopiero po kilku sekundach światło pada na wokalistkę także z przodu – daje to bardzo ciekawy efekt, biorąc pod uwagę niecodzienny wygląd reprezentantki Austrii – jest element zaskoczenia. Dopiero w trakcie refrenu scena lekko się rozświetla – w tle pojawiają się małe, ciemno-pomarańczowe punkty, przypominające niewielkie iskierki. Podczas drugiego refrenu na ekranach w tle pojawiają się ogromne, ogniste skrzydła, które przy odpowiednich ujęciach kamery zdają się wyłaniać się zza pleców Conchity. W końcowej części występu pojawia się maszyna do wiatru. Wokal artystki jest bezbłędny, wykonanie perfekcyjne. Prezentacja robi doskonałe wrażenie – jest ona utrzymana w tym samym, bondowskim charakterze, co sama piosenka. Wizualizacje też nieco przypominają czołówki filmów o agencie 007. Po zakończeniu występu w centrum prasowym rozległy się gromkie brawa – porównywalne do tych, jakie dostała wczoraj polska delegacja. Bardzo interesująca wydaje się być kolejność występów w tej części drugiego półfinału – dość kameralna i trudna w odbiorze Gruzja, potem lekka, wesoła, kolorowa i dynamiczna Polska, a później – majestatyczna Austria. Zarówno Cleo, jak i Conchita będą bardzo się wyróżniać na tle innych – to bardzo dobre, charakterystyczne prezentacje.

02 LITWA (Vilija Matačiūnaitė)

Choreografia znacznie mniej szalona i energetyczna niż w narodowych preselekcjach. Wokalistce towarzyszy na scenie tancerz. Wygląda to dość przeciętnie, szczególnie, gdy w pamięci mamy prezentację Polski i Austrii. Wokal stosunkowo dobry, wizualizacje dynamiczne, zdominowane przez kolor jasno-niebieski i morski.

03 FINLANDIA (Softengine)

Bardzo ciekawe, czarno-biało-czerwone wizualizacje ze sporym wykorzystaniem reflektorów znajdujących się dookoła sceny. Wokalista ma lekkie problemy z głosem, szczególnie na początku piosenki jego gardło wydaje się nieco ściśnięte. Choreograficznie wszystko jest tak, jak w narodowych selekcjach.

04 IRLANDIA (Kasey Smith)

Wizualizacje w tle są niebieskie, podczas gdy konstrukcja na scenie, wraz z podłogą świeci się na żółto. Kasey na scenie towarzyszy dwóch tancerzy, dwie chórzystki oraz skrzypaczka, która na początku utworu gra na niewielkim bębnie. Wokalnie, reprezentantka Irlandii chwilami ma lekkie problemy, ale bardzo możliwe, że uda jej się doszlifować te niedociągnięcia. Choreografia tancerzy jest interesująca, nawiązuje do tradycyjnego irlandzkiego tańca. Dobrze zgrywa się z samą piosenką – wygląda podobnie do tego, co mogliśmy zobaczyć w krajowych preselekcjach, tyle, że prezentuje się nieco lepiej, jest znacznie bardziej dopracowana i dopasowana do utworu. Kasey jest ubrana w złotą sukienkę, która dobrze komponuje się z wizualizacjami. Całość prezentacji jest miła dla oka.

04 BIAŁORUŚ (Teo)

Prezentacja Białorusi nie wypada zbyt dobrze. W trakcie zwrotek wizualizacje są utrzymane w ciepłej kolorystyce, by w trakcie refrenu zmienić się na niebieskie, zupełnie nie pasujące do charakteru piosenki. W prezentacji utworu bierze udział jeszcze czterech tancerzy, którzy razem z Teo wykonują dość prostą choreografię i wydają się nieco ginąć na tak dużej scenie podczas niektórych ujęć. Kondycja głosowa reprezentanta Białorusi jest bez zarzutu, jednak o awans może być trudno. Wizualizacje są bardzo nijakie, choreografia zatapia się w ogromie sceny.

Z Kopenhagi relacjonuje Maciej Mazański.

Na zdjęciu: Spotkanie Meet&Greet z Conchitą Wurst (fot. Maciej Mazański)

Exit mobile version