Podejmując dyskusje nad przyszłością polskich startów w Eurowizji na pierwszy plan rzucają się komentarze, które wskazują, że najważniejszy jest sam utwór. Nie bez znaczenia jest tutaj rola producentów i autorów. Jaki scenariusz jest najbardziej korzystny dla Polski?
Nie ma jak doświadczony producent
Jedną z najczęstszych strategii jest poleganie na sprawdzonych producentach, którzy mieli spore osiągnięcia na rynku muzycznym lub przynajmniej sprawdzili się na Eurowizji. Mimo, że w teorii jedynym ograniczeniem jest długość propozycji, to przygotowanie utworu na konkurs wymaga określonego rygoru podporządkowanemu tzw. przebojowości. Przebojowość jest w tym przypadku rozumiana jak łatwe zapamiętanie i samodzielne powtórzenie melodii lub innego elementu przez słuchacza.
Zwróćmy uwagę na jeden z przypadków, który zyskał uznanie w ostatnich latach – austriacko-bułgarską agencję muzyczną Symphonix. Niezależnie od stylistyki do jakiej nawiązywała przygotowana przez nich eurowizyjna propozycja, to agencja stawiała na pierwszym miejscu przebojowość danej piosenki. W przypadku Polski, z racji na ostatnie sukcesy eurowizyjne, ale też współpracę przy singlach dla uczestników programu The Voice of Poland często wskazuje się na duet Małgorzaty Usiłowskiej (Lanberry) oraz Patryka Kumora jako potencjalnych autorów przyszłorocznej polskiej piosenki na Eurowizji.
Lanberry osiągnęła dwa eurowizyjne sukcesy. Pojedzie na Eurowizję? Mamy komentarz!
Perspektywa powierzenia eurowizyjnej piosenki producentom, którzy mają już doświadczenie z konkursem zapewnia nadawcom pewne bezpieczeństwo. Taka propozycja z dużym prawdopodobieństwem będzie się wpisywać w konkursowe warunki widowiska. Warto jednak podkreślić też zagrożenia, które się wiążą się z takim podejściem. Przede wszystkim, sama propozycja mimo swojej przebojowości może nie wyróżniać się oryginalnością. Druga kwestia to dobór odpowiedniego wykonawcy, który byłby w stanie oddać esencję i treść utworu. Mając na uwadze takie ograniczenia można stwierdzić, że jest to idealny scenariusz w przypadku, gdy nadawca chce uzyskać dobry wynik, ale istnieje też duże prawdopodobieństwo, że brak oryginalności ograniczy szanse na ścisłą czołówkę konkursu.
https://www.youtube.com/watch?v=TvmqnNxnuJM
Instynkt wykonawcy autorskiego materiału
Innym istotnym modelem jest zaproszenie przez nadawcę do udziału w Eurowizji artysty z autorskim materiałem. Wykonywanie własnej muzyki nie jest żadnym nowym fenomenem, ale zdolność promocji bez pośrednictwa dużych wytwórni muzycznych za pomocą różnych kanałów cyfrowych powoduje, że wykonawcy dużo częściej decydują się ostatnio na taką formę działalności. Muzycy chcą dzisiaj wyrażać siebie, przy okazji zarabiając na tym.
Sama Eurowizja może być dla takiego typu piosenkarzy idealną formą promocji, jednak dużo zależy też od wytworzonych relacji z nadawcą. Wykonawca prezentujący własny materiał oczekuje większej swobody działania, w tym wnikania w mniejszym stopniu w przekaz samej propozycji. Z tego względu nadawca ma ograniczoną kontrolę nad całym projektem jakim jest udział w Eurowizji. Takie rozwiązanie jest przeciwieństwem współpracy z zasłużonym producentem: wiąże się z z dużym ryzykiem, ale zaletą jest wiarygodność i autentyczność twórczości. Skutki takiej strategii mogą być różne. Natomiast istnieje dużo mniejsze prawdopodobieństwo, że ten rezultat będzie przeciętny. Co ciekawe od 2014 roku, autorami lub współautorami trzech utworów z pierwszej piątki są zawsze sami wykonawcy.
Obozy muzyczne: platforma kreatywna
Jeśli takie obozy powstają przy wsparciu nadawcy i instytucji odpowiadającej za rozwój krajowej muzyki, to pełnią podwójną rolę: tworzą nowe piosenki na lokalny rynek oraz na samą Eurowizję. Obozy muzyczne są pewna kompromisową formułą, która z jednej strony daje nadawcy kontrolę nad procesem, ale też tworzy platformę do kreatywnego działania. Problemem jest to, że sami twórcy decydują czy wykorzystają stworzone w takich warunkach utwory na potrzeby promocyjne w kraju czy na Eurowizję. Drugim ograniczeniem jest to, że ten mechanizm zazwyczaj jest dodatkiem do preselekcji niż do wyboru wewnętrznego. Najbardziej znanym jest przykład estońskie Eesti Laulu akadeemia, która funkcjonuje od 2016 roku.