Przede wszystkim – zapobiegać

EBU wypowiada wojnę wszelkim próbom manipulacji wynikiem Konkursu Eurowizji.

Jon Ola Sand w wywiadzie udzielonym portalowi eurovision.tv skomentował wyniki śledztwa, jakie zostało przeprowadzone po zeszłorocznym konkursie. Przypomnijmy, że pojawiły się wówczas pogłoski o możliwych manipulacjach, których miała dopuścić się m.in. azerska telewizji Ictimai TV.

[quote]Zrobiliśmy wszystko, co można zrobić w takiej sytuacji, począwszy od badań i rozmów z naszym azerskim członkiem Ictimai TV, po analizę danych. Naszym celem jest ukrócenie takich prób w przyszłości i aby to osiągnąć, musieliśmy zrozumieć, co się stało.

Jon Ola Sand[/quote]

Śledztwo potwierdziło zaistnienie nieprawidłowości podczas głosowania. Jednak – jak zapewnia EBU – zostały one na czas wykryte i nie miały wpływu na ostateczny wynik Konkursu w 2013 roku. W trakcie postępowania wyjaśniającego nie znaleziono żadnych dowodów na to, aby za próbami manipulacji stał któryś z członków EBU. W związku z tym, zdecydowano, że tym razem nie zostaną wyciągnięte wobec nikogo konsekwencje. Z tego też powodu azerskiego nadawcy Ictimai TV nie spotkały żadne sankcje.

[quote]Próby nieuczciwego wpływania na rezultat Konkursu Piosenki Eurowizji są czynami przeciw zasadom Konkursu, do których przestrzegania zobowiązują się biorący w nim udział nadawcy. Jeżeli jednak takie działania podejmują ludzie „z ulicy”, nie łamią one tych zasad. Ale mamy odpowiednie procedury by i z tym sobie poradzić.

Jon Ola Sand[/quote]

EBU podjęło działania mające na celu wyeliminowanie chociażby pokusy manipulacji wynikiem Konkursu. Zapowiada wprowadzenie dodatkowych środków wczesnego ostrzegania. Jeżeli zostaną wykryte nieprawidłowości przed, w trakcie lub po ESC, Grupa Referencyjna niezwłocznie zainicjuje proces wyjaśniający je. W przypadku potwierdzenia zaistnienia niepożądanych działań, których źródłem nie musi być bezpośrednio nadawca, kary będą surowe. Dany kraj może zostać wykluczony z Konkursu Piosenki Eurowizji nawet na trzy lata.

[quote]Zwycięzca Eurowizji wybierany jest przez profesjonalne jury oraz widzów w domach. Każde z nich ma pięćdzisięcioprocentowy udział w końcowym wyniku. W Konkursie nie ma miejsce na próby nieuczciwego wpływania na rezultat.

Jon Ola Sand[/quote]

 Technologię do głosowania dostarcza dla EBU firma Digame. Nad prawidłowym przebiegiem czuwa firma audytorska PwC.

Źródło: eurovision.tv, fot.: eurovision.tv

Exit mobile version