Relacja: co konferencja prasowa mówi o Melodifestivalen?

Za nami konferencja prasowa szwedzkiej telewizji podczas, której poznaliśmy uczestników Melodifestivalen 2017. Lista uczestników wzbudziła wiele emocji, a także odpowiedź na pytanie czy polska wokalistka Margaret pojawi się w stawce. Co konferencja prasowa mówi o Melodifestivalen? 

Konferencja prasowa organizowana przez SVT składała się z dwóch części: oficjalnej, która była transmitowana za pomocą telewizji i mediów społecznościowych oraz spotkania z mediami. Podczas tej drugiej części, można było porozmawiać z uczestnikami Melodifestivalen 2017. Ta część trwała aż 2,5 godziny!

Według wstępnych zakładów bukmacherskich największe szanse na zwycięstwo (co na tym etapie odnosi się głównie do postrzeganej popularności) mają Loreen, Mariette, The Foo Conspiracy oraz Ace Wilder. Czy ta lista pokrywa się z zainteresowaniem podczas konferencji prasowej? Oczywiście zaskakująca obecność Loreen wzbudziła wiele reakcji ale czy to do niej były największe kolejki? Nie do końca. Zdecydowaną królową konferencji prasowej była inna i trochę już zakurzona zwyciężczyni Eurowizji. Mowa oczywiście o Charlotte Perrelli. Inną popularną postacią podczas tego wydarzenia była grupa De Vet Du.

Przede wszystkim należy zaznaczyć w jakiej sferze rozrywki działają tacy uczestnicy jak Charlotte Perrelli czy De Vet Du. Ta pierwsza, mimo że bierze udział w MF aby wypromować swój nadchodzący album, obecnie bardziej niż z muzyką kojarzona jest ze ściankami czy poradnikami fitness. Z drugiej strony, De Vet Du to znak czasu – parodyści z popularnego kanału na Youtube.

Popularność tych dwóch uczestników pokazuje, że Melodifestivalen bardziej niż konkursem piosenki jest dobrze naoliwioną,  samonakręcającą się maszyną medialną. Istnieje jednak pewna luka w tym systemie. Jeśli Melodifestivalen zapewnia nagłaśnianie nowych projektów muzycznych, to czy nie powinniśmy się spodziewać wykonawców, którzy cieszą w kraju największą popularnością jeśl chodzi o sprzedaż płyt i koncertów? Właśnie nie… dlatego, że zwyczajnie jej nie potrzebują. Ekspozycja medialna jest potrzebna przede wszystkim tym, którzy są drugim i trzecim szeregu szwedzkiego przemysłu muzycznego.

Jednak to zainteresowanie nie przychodzi automatycznie. Debiutanci, którzy mają za sobą dość uznany dorobek artystyczny (Jasmine Kara) albo zyskali dużą popularność dzięki ostatnim edycjom programów talent-show (Axel Schylström) byli w zupełności ignorowani przez dziennikarzy.

Kolejnym problemem, z którym mierzy się Melodifestivalen to kontrola stawki przez największe wytwórnie. Szwedzkie oddziały Warnera oraz Universalu są najbardziej obecne w szwedzkich selekcjach oraz mają najwieksze sukcesy. Taka struktura w żaden sposób nie oddaje rzeczywistej struktury szwedzkiej branży. Jednak należy podreślić, że w tym roku ta dominacja została nieznacznie ograniczona. 7-8 niezależnych wytwórnii będzie miało swoich przedstawicieli.

Ważną obserwacją jest też otwarcie na mniej tradycyjne style muzyczne. Szczególnie znamienne jest obecność przedstawicieli repektowanego nurtu hip-hopowego w tegorocznej stawce – utwór dla Allyawana napisali the Salazar Brothers, którzy przygotowywali utwory między innymi dla Isona & Fillego czy Lindy Piry. The Salazar Brothers są też członkami pobocznego projektu grupy Mando Diao – Calligola. Z drugiej strony muzyka rockowa przestaje być reprezentowana w Melodifestivalen wyłącznie za pośrednictwem swojej glamrockowej odmiany. Najlepszym tego przykładem jest grupa Dismissed.

Zgodnie z tym co przekazał Christer Björkman jest to zasługa współodpowiedzialnej z nim Karin Gunnarsson (redaktor programu 3. Szwedzkiego Radia). Dodatkowo, całkowity wymiar tej stawki wskazuje na pewne odchodzenie od bombastycznego stylu, z którym było kojarzone Melodifestivalen przez kilka ostatnich lat. Czy to oznacza, że Melodifestivalen, mimo swojego rozrywkowego charkteru, w przyszłości będzie iść drogą bliższą temu co pokazywały selekcje estońskie, norweskie czy fińskie?

Źródło: własne

Exit mobile version