Rosja: czy Siergiej Łazariew przebije samego siebie „Krzykiem”?

Siergiej Łazariew po raz drugi będzie bronił barw Rosji w Konkursie Piosenki Eurowizji. Nadzieje są ogromne, zwłaszcza że rosyjski piosenkarz już teraz wymieniany jest w gronie największych faworytów do wygrania w finale tegorocznego widowiska. Co o jego wyborze piszą lokalne media?

O tym, że Siergiej Łazariew (Sergey Lazarev) pojedzie na Eurowizję 2019, mówiło się na kilka tygodni przed oficjalnym potwierdzeniem informacji przez rosyjskiego nadawcę publicznego. Już wtedy media zaczęły wymieniać Rosję w gronie krajów, które mogą powalczyć o zwycięstwo podczas 64. Konkursu Piosenki Eurowizji. Potwierdzenie medialnych plotek jedynie rozgrzało rosyjskie gazety i serwisy informacyjne, które wyczekiwały premiery eurowizyjnej piosenki Rosjanina. Za tę, podobnie jak za You Are the Only One, miał odpowiadać tzw. dream team z Filippem Kirkorowem na czele.

Jeszcze przed premierą utworu Scream Siergiej Łazariew zapowiadał, że tym razem nie wystawi na konkurs piosenki z potencjałem na zostanie wielkim przebojem, ale balladę, za którą stać będzie nie tylko jego kompan z Eurowizji 2016, czyli grecki kompozytor Dimitris Kontopulos, ale również Moskiewska Orkiestra Symfoniczna. Rzeczywiście, eurowizyjnej propozycji Rosji daleko do tanecznego klimatu, znanego m.in. z jego poprzedniego, eurowizyjnego singla You Are the Only One. Jak podkreślali twórcy, a później powtarzały rosyjskie media, nowa piosenka Siergieja Łazariewa ma „mocną melodię i dramatyczny tekst”, którą dopełnia „potężny głos artysty”.

Piosenka spotkała się głównie z dobrym odbiorem wśród internautów. Zaledwie cztery dni po premierze oficjalny klip do Scream, którego reżyserem jest Konstantin Czerepkow (Konstantin Cherepkov), został obejrzany ponad 3 mln razy na oficjalnym koncie Siergieja Łazariewa w serwisie YouTube.

O premierze piosenki Rosji na tegoroczną Eurowizję mówiono nie tylko w rosyjskich mediach, ale również w greckich serwisach informacyjnych. Wszystko, oczywiście, za sprawą Dimitrisa Kontopulosa, współtwórcę piosenki Scream.

Po premierze utworu Rosja wciąż uchodzi za jednego z głównych faworytów do wygrania 64. Konkursu Piosenki Eurowizji w przewidywaniach bukmacherskich. Warto jednak zauważyć, że przed oficjalnym zaprezentowaniem Scream Siergiej Łazariew zajmował pierwsze miejsce w rankingach. Po publikacji teledysku spadł na drugie miejsce, ustępując Duncanowi Laurence’owi z Holandii.

Kto wygra Eurowizję 2019? Znamy pierwsze notowania bukmacherów

Nadzieje są ogromne, ale nawet sami twórcy wiedzą, że Scream wcale nie musi spodobać się największemu gronu głosujących. Jak zauważa producent muzyczny Iosif Prigożyn (Iosif Prigozhin), piosenka Siergieja Łazariewa rzeczywiście jest dobrze stworzona i podkreśla warunki wokalne piosenkarza, jednak wcale nie brzmi jak gotowy przebój, który zazwyczaj zdobywa uznanie publiczności. Jak cytuje serwis Gazeta.ru:

Piosenka rzeczywiście jest mocna, fajnie nagrana wokalnie i jest bardzo mocna pod względem muzycznym. Ale nie wiem, jak zagłosują widzowie, trudno przewidzieć. Czy piosenka jest silna? Tak. Czy jest hitem? Nie.

Podobne wątpliwości wyraził Wiktor Drobysz, który odpowiadał za piosenki Nobody Hurt No One dla Natalli Padolskiej (Eurowizja 2005), Help You Fly Ivana (Eurowizja 2016) oraz Like It tegorocznej reprezentantki Białorusi, Zeny. Jak podkreśla producent, brak oczywistego refrenu może pozbawić Rosji jednoznacznego poparcia wśród widzów.

Ta piosenka to kawał bardzo poważnej roboty. Myślę, że na Eurowizji  nie będzie problemem, że nie ma oczywistego refrenu. Mnie się to podoba, ale zastanawiam się nad gustem ludzi. (…) Obawiam się, że przekaz piosenki nie będzie dla nich zrozumiały.

Niektórzy wprost wyrazili rozczarowanie piosenką Scream. Długofalowa zapowiedź oraz ogromne nadzieje sprawiły, że ostateczny efekt nie spełnił oczekiwań np. redaktorów gazety Moskowskij Komsomolec. Puentą dość obszernego artykułu opublikowanego na ich łamach jest stwierdzenie, że tegoroczna propozycja Rosji jest płaczliwa i pompatyczna, a na tle innych piosenek konkursowych (i towarzyszących im skandalom) może nie zostać odpowiednio dostrzeżona. Znacznie mocniejsze słowa przekazał mediom piosenkarz Jurij Loza, który wyraził zdziwienie faktem, że opinia publiczna tak szeroko pochyliła się nad eurowizyjną propozycją Siergieja Łazariewa. Muzyk zauważył, że piosenka zawiera angielski, a nie rosyjski tekst, co skłoniło go do dość odważnej tezy.

Siergiej Łazariew nie ma nic wspólnego z Rosją.

Na odpowiedź reprezentanta Rosji nie trzeba było długo czekać. Po pojawieniu się krytyki Siergiej Łazariew publicznie skomentował nieprzychylne oceny swojej piosenki. Kilka dni po premierze umieścił na swym Instagramie wpis, w którym odniósł się do najczęściej powtarzających się zarzutów wobec utworu Scream. Zauważył, że wielu krytykantów zarzuciło mu napisanie „nieeurowizyjnej” piosenki.

Czy naprawdę to źle, że ktoś chce stworzyć piosenkę, która będzie się wyróżniać, która jest oryginalna i wyjątkowa? Od razu zastrzegłem, że nie chcę się powtarzać i dlatego przyjąłem propozycję występu na Eurowizji, by pokazać się z innej strony muzycznej. Pamiętajcie, że najważniejsze i tak jest to, co wydarzy się na scenie w maju. Trzymajcie za nami kciuki!

Siergiej Łazariew może liczyć na wsparcie wielu kolegów z branży muzycznej. Otwarcie za faworyta Eurowizji 2019 uważa Rosjanina Alexander Rybak, norwesko-białoruski wokalista i skrzypek oraz zwycięzca Konkursu Piosenki Eurowizji z 2009 roku. Na swoim Instagramie opublikował fragment piosenki Scream i zdradził, że to za nią będzie trzymał najmocniej kciuki w maju.

Sergiuszku, pozdrawiam Cię! To jest prawdziwa sztuka! Tym razem wygrasz. Nie dlatego, że „Rosja”, tylko dlatego, że „muzyka”.

Przychylne słowa skierował w stronę tegorocznego reprezentanta Rosji również Dima Biłan, zwycięzca Eurowizji 2008. Wykonawca eurowizyjnych przebojów Never Let You Go Believe odniósł się do często pojawiających się komentarzy, w których błędnie porównuje się go z Siergiejem Łazariewem i wmawia, jakoby wokaliści ze sobą konkurowali. Na koniec życzył mu powodzenia w konkursie organizowanym w Tel Awiwie. Słowa wsparcia przekazała też Jana Rudowska (Yana Rudkovskaya), menedżerka Dimy Biłana i była szefowa eurowizyjnej delegacji Rosji.

Czy Siergiej Łazariew tym razem wróci z Eurowizji jako zwycięzca, a może – jak trzy lata temu – obejdzie się smakiem? Pewne jest, że tym razem w wygraniu konkursu nie przeszkodzi mu Ukraina, która w 2016 roku pozbawiła go zwycięstwa.

Eurowizja 2019 – szczegóły. Kiedy? Gdzie?

64. Konkurs Piosenki Eurowizji 2019 odbędzie się w dniach 14, 16 i 18 maja 2019 roku w Tel-Awiwie. Do konkursu przystąpią reprezentanci z 41 krajów, w tym m.in. polska delegacja w postaci zespołu Tulia z piosenką Fire of Love (Pali się).

źródło: eurovision.tv, gazeta.ru; fot. Instagram/lazarevsergey

Exit mobile version