Szwedzkie miasto Linköping było dziś świadkiem drugiego odcinka serialu pod tytułem Melodifestivalen 2014 – tym samym poznaliśmy kolejnych dwóch finalistów!
Tym razem, w przeciwieństwie do zeszłotygodniowych zmagań w Malmö, główna faworytka zgodnie z przewidywaniami awansowała bezpośrednio do finału. Mowa tutaj o Sannie Nielsen, weterance Melodifestivalen, dla której tegoroczny start jest już siódmym z kolei. Perfekcyjnie przez nią zaśpiewany, pełen emocji utwór Undo został niezwykle entuzjastycznie przyjęty zarówno przez widownię zgromadzoną w hali, jak i fanów śledzących konkurs. Pojawiły się nawet głosy, iż Sanna tym razem może wreszcie sięgnąć po zwycięstwo w szwedzkich preselekcjach.
Drugim utworem, który awansował bezpośrednio do finału, jest piosenka Efter Solsken, którą wykonał zespół Panetoz. Jest to grupa o dość egzotycznym wyglądzie, jak na szwedzkie warunki, biorąc pod uwagę, że czterech z pięciu jej członków to czarnoskórzy wokaliści. Ciekawa, energiczna piosenka, połączona z niebanalną choreografią pozwoliły zespołowi Panatoz awansować do finału.
Za małą niespodziankę uznać można nieobecność w czołowej dwójce Martina Stenmarcka, który reprezentował Szwecję na Eurowizji w 2005 roku. Tym razem musiał zadowolić się miejscem w Andra chancen, gdzie zmierzy się bezpośrednio z Heleną Paparizou – zwyciężczynią Eurowizji 2005. Oznacza to, że będzie to kolejna konfrontacja między tymi dwoma artystami – 9 lat temu to Helena okazała się lepsza. Jak będzie tym razem? Przekonamy się 1 marca w Lidköping. Wtedy to o finał powalczy także zespół JAM, który po dzisiejszym półfinale awansował do koncertu drugiej szansy, podobnie jak Stenmarck.
W ramach interval actu na scenie pojawił się Sean Banan – uczestnik Melodifestivalen 2012 oraz 2013. Zaśpiewał on piosenkę Diggiloo Diggiley, czyli hit zespołu Herreys, który zapewnił Szwecji zwycięstwo w 29. Konkursie Piosenki Eurowizji w 1984 roku. Na sam koniec występu do Sean’a Banan’a dołączyli członkowie tego właśnie zespołu, zbierając gromki aplauz od zgromadzonej w hali publiczności.
http://youtu.be/UTFec_mrD-c
Prowadzący tegoroczną edycję Melodifestivalen nie zebrali do tej pory zbyt pochlebnych opinii wśród obserwatorów konkursu. Można było jednak odnieść wrażenie, że dziś zaprezentowali się nieco lepiej niż tydzień temu – więcej było w nich luzu i naturalności.
Za nami dwa półfinały szwedzkich selekcji, co oznacza, że poznaliśmy już połowę utworów pretendujących do reprezentowania Szwecji w Kopenhadze. Kolejne emocje już za tydzień w Göteborgu!
(fot. svt.se)