Za nami półmetek tegorocznego Festiwalu Piosenki Włoskiej w San Remo, który można określić mianem wyjątkowego pod wieloma względami. Zobacz jak różne emocje wywołał, co wydarzyło się do tej pory oraz czego możemy się spodziewać dziś!
Sanremo zawsze wywołuje wśród włoskiej publiczności wiele emocji, a w trakcie trwania festiwalu wszelkie wydarzenia i skandale z nim związane często trafiają na pierwsze strony gazet. W tym roku emocje są jeszcze większe, ponieważ aktualna edycja to już 70. odsłona tej imprezy „muzycznej”.
Ile % muzyki w muzycznym święcie?
Dlaczego „muzycznej”? Ponieważ często konkursowe piosenki zajmują jedynie wycinek czasu antenowego, a wielką wagę przykłada się także do rozmów, żartów i występów gości specjalnych. Tegoroczny festiwal zdaniem wielu widzów, a zwłaszcza nieprzyzwyczajonych fanów z zagranicy, przesunął ten stosunek muzyki do talk-show bardzo niebezpiecznie w stronę tego drugiego. We wtorkowy wieczór pierwszą piosenkę usłyszeliśmy ponad godzinę od oficjalnego startu festiwalu, natomiast ostatni artysta skończył śpiewać o godzinie 1:20 w nocy. Wywołało to niemałą konsternację zagranicznych fanów oraz kilku artystów, którzy zakulisowo wyrażali swoje niezadowolenie z tego faktu. Tiziano Ferro, jeden z gości specjalnych, wywołał nawet mały skandal na Twitterze publikując hashtag #fiorellostattezitto – (tłum. Fiorello zamknij się!). Panowie tłumaczyli później, że był to jedynie drobny żart, który miał na celu przyspieszyć przebieg seraty.
Pochwały i krytyka
Włosi zdają się jednak nie przejmować długością festiwalu, ponieważ bije on rekordy popularności! Średnia widownia wszystkich trzech wieczorów wynosiła ok. 10 milionów widzów, a udziały w rynku utrzymują się między 52, a 54%! Także opinie internautów o prowadzących zdają się wyjątkowo rozbieżne ze zdaniem fanów zagranicznych. Włosi chwalą dobór gości specjalnych, humor prowadzącego oraz scenariusz.
Większą zgodność widać natomiast w ocenie piosenek konkursowych. Zdaniem wielu komentatorów tegoroczny poziom muzyczny jest dużo słabszy niż w ubiegłych latach. Ciężko wskazać zdecydowanych faworytów, a wiele piosenek powtarza utarte festiwalowe schematy lub jest zwyczajnie ciężkich w odbiorze.
Pierwsze wyniki
Z zadziwieniem przyjęto prowizoryczne wyniki, ustalone w oparciu o głosowanie 300-osobowego jury demoskopicznego. Praktycznie nie pokrywały się one z przedfestiwalowymi przewidywaniami, ani nawet z popularnością poszczególnych artystów. Po dwóch pierwszych wieczorach wstępna klasyfikacja generalna wyglądała następująco:
- Francesco Gabbani – Viceversa
- Le Vibrazioni – Dov’è
- Piero Pelù – Gigante
- Pinguini tattici nucleari – Ringo Starr
- Elodie – Andromeda
- Diodato – Fai rumore
- Irene Grandi – Finalmente io
- Tosca – Ho amato tutto
- Michele Zarrillo – Nell’estasi o nel fango
- Levante – Tikibombom
- Marco Masini – Il confronto
- Alberto Urso – Il sole ad est
- Giordana Angi – Come mia madre
- Raphael Gualazzi – Carioca
- Anastasio – Rosso di rabbia
- Paolo Jannacci – Voglio parlarti adesso
- Achille Lauro – Me ne frego
- Enrico Nigiotti – Baciami adesso
- Rita Pavone – Niente (Resilienza 74)
- Riki – Lo sappiamo entrambi
- Elettra Lamborghini – Musica (e il resto scompare)
- Rancore – Eden
- Bugo e Morgan – Sincero
- Junior Cally – No grazie
Dziś powraca konkurs główny
Wczorajszego wieczora wszyscy artyści zaprezentowali natomiast swoje interpretacje największych włoskich hitów z przeszłości. Na scenie towarzyszyli im zaproszeni goście, m.in. Nina Zilli, Arisa czy Ornella Vanoni. Wieczór wygrała Tosca, która ze swoją interpretacją utworu Piazza Grande z repertuaru Lucio Dalli podbiła serca głosujących członków orkiestry.
Dziś zobaczymy wszystkich 24 artystów, którzy po raz drugi wykonają konkursowe piosenki. Klasyfikacja wieczoru zostanie ustalona w oparciu o głosowanie centrum prasowego i będzie miała wpływ na wyniki sobotniego finału! Z okazji zbliżającego się końca festiwalu nie zabraknie także wyjątkowych gości. Tym razem nie tylko włoskich, ale i zagranicznych. Na scenie wystąpią m.in. Dua Lipa, Gianna Nannini oraz włoski raper Ghali.
Festiwal można śledzić tradycyjnie na platformie raiplay.it oraz za pośrednictwem platform satelitarnych. Czytelnikom, którzy chcieliby przed finałem zapoznać się z burzliwą historią włoskiego święta muzyki, proponujemy artykuł z naszego działu „Subiektywnie o ESC”:
Śladami preselekcji: włoskie dolce vita zaklęte w Sanremo
źródło: EurofestivalNews, Corriere.it, OGAE Italy (fot. tvzap.kataweb.it)