Festiwal Piosenki Włoskiej w San Remo (Festival della canzone italiana di Sanremo), najstarszy krajowy festiwal piosenki, który położył fundamenty pod narodziny samego Konkursu Piosenki Eurowizji i dał nam aktualnych zwycięzców – grupę Maneskin, w tym roku odbędzie się już po raz siedemdziesiąty drugi,
Na dwa tygodnie przed startem festiwalu akredytowani dziennikarze mieli możliwość premierowego odsłuchania konkursowych piosenek. Przyjrzyjmy się pierwszym typowaniom faworytów,
Sanremo 2022: Medialna wrzawa
Żadna inna europejska narodowa impreza muzyczna muzyczna nie może pochwalić się kilkunastoma milionami telewidzów, dzień w dzień śledzących ją przed telewizorami. Dziś Sanremo to prawdziwy telewizyjny maraton, trwający pięć dni. Każda kilkugodzinna cześć również w tym roku z pewnością przyciągnie przed odbiorniki tłumy widzów. Nic więc dziwnego, że ogromne jest również zainteresowanie dziennikarzy relacjonujących imprezę. W minionych dniach kilkadziesiąt ekip z czołowych włoskich tytułów prasowych, telewizyjnych i internetowych, miało możliwość przedpremierowego wysłuchania wszystkich utworów. Tradycyjnie już, większość dziennikarzy przygotowała swoje oceny piosenek w skali od 1-10 lub, przyznając zwyczajnie werdykt pozytywny, neutralny lub negatywny. Włoscy fani konkursu zebrali większość z tych ocen, starając się wydobyć z nich pierwszą, przedfestiwalową klasyfikację faworytów. Kto spodobał się najbardziej?
Pierwsze odsłuchy, pierwsi faworyci
Zaskoczenia nie było przy nazwisku Elisy, której sam udział w festiwalu jest wielkim wydarzeniem medialnym. Akredytowani dziennikarze w większości zgodnie przyznali tutaj bardzo wysokie noty, zapewniając, że Elisa będzie po prostu Elisą i nie ma mowy o miejscu na bylejakość. Artystka ma zaprezentować intymny i delikatny, ale zarazem bardzo mocny utwór. Największym zaskoczeniem pierwszych odsłuchów są niemal jednogłośnie przyznane wysokie noty dla zespołu La Rappresentante di Lista, który powraca do festiwalu drugi rok z rzędu. Rok temu zespół zaprezentował bardzo melodyczny utwór, który mimo uplasowania się w połowie stawki, zdołał odnieść dość spory sukces w rozgłośniach radiowych. W tym roku ich piosenka oceniana jest jako niezwykle energetyczna mieszanka pop i electro lat 80. Pojawiły się nawet pojedynczne głosy, że dzięki zespołowi Włochy mogą po raz drugi sięgnąć po Grand Prix Konkursu Piosenki Eurowizji, co jeszcze bardziej podsyca apetyty fanów.
Dużo słów uznania znalazło się także dla artystów z wieloletnią karierą – zarówno Gianni Morandi, jak i Massimo Ranieri zebrali bardzo pozytywne recenzje. Dobrze wypadł również duet Mahmood i Blanco oraz Dargen D’Amico, którego utwór określono jako jeden ze świeższych w stawce.
Sanremo 2022: kto zawiódł już na wstępie?
Na drugim biegunie znalazła się hiszpańska wokalistka, autorka licznych letnich przebojów – Ana Mena, której propozycję podsumowano jako wtórną i przewidywalną. Do gustu dziennikarzom nie przypadła również piosenka Ivy Zanicchi, włoskiej gwiazdy wielkiego formatu, byłej reprezentantki eurowizyjnej z 1969 roku. Jej piosenkę oceniono jako nieco przestarzałą. Sama artystka przyznała zresztą, że utwór powstał w… latach sześćdziesiątych, a na potrzeby festiwalu został przypomniany i odświeżony.
Analizując przyznane oceny, musimy pamiętać, że akredytowani oceniali wyłącznie wersje studyjne utworów. Zapewne wykonania na żywo wraz z orkiestrą znacznie namieszają w klasyfikacji. Warto jednak śledzić werdykty dziennikarzy, ponieważ mają one znaczny wpływ na końcowy wynik konkursu.
Sanremo 2022 startuje już za dwa tygodnie, we wtorek 1 lutego. Wielki Finał zaplanowano na sobotę, 5 lutego.
Pełna klasyfikacja po ocenach dziennikarzy wygląda następująco:
Eurowizja 2022: co wiemy?
Eurowizja 2022 odbędzie się w dniach 10-14 maja 2021 roku. Na organizatora widowiska wybrano położony u podnóża Alp Turyn. Koncerty odbędą się w hali Pala Alpitour, która podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2006 roku gościła mecze hokeja na lodzie. Wciąż nie znamy jednak szczegółów dotyczących gospodarzy konkursu.
Europejska Unia Nadawców (EBU) opublikowała również listę wszystkich krajów, które wezmą udział w konkursie. Na scenie w Turynie zaprezentuje się 41 państw – wśród nich jest także Polska. Nie obyło się również bez miłej niespodzianki. W rezultacie do stawki konkursowej powracają Armenia i Czarnogóra. W sumie, w półfinałach usłyszymy zatem łącznie 36 propozycji, a w finale wyłącznie 25.
Swojego reprezentanta wybrało już aż osiem krajów. Są to Albania, Belgia, Bułgaria, Czarnogóra, Czechy, Grecja, Gruzja i Holandia. Z całą pewnością we Włoszech nie zobaczymy reprezentanta Białorusi, której nadawca został wykluczony z grona członków Europejskiej Unii Nadawców. Wiele krajów decyduje się na organizację selekcji, które zawieszono ze względu na pandemię i wewnętrzny wybór reprezentantów z odwołanej Eurowizji 2020. Po przerwie powracają finały narodowe w Australii, San Marino, Łotwie, Macedonii Północnej czy w Słowenii.
fot. RAI, Andres Putting/eurovision.tv