Mała Słowenia zapowiada poważne zmiany w regulaminie swoich eurowizyjnych selekcji. Zobacz jakie!
Słoweńska telewizja przygotowała dla nas duże zmiany! Chociaż w ostatnich latach przyzwyczajeni byliśmy do skromnych selekcji z dominującą rolą jurorów lub też do wyborów wewnętrznych, to w nadchodzącym roku Słoweńcy szykują małą rewolucję. Za sprawą rosnącej popularności konkursu narodowe preselekcje będą bardziej rozbudowane, z większa niż dotychczas rolą telewidzów.
W sumie odbęda się trzy koncerty – dwa półfinałowe, w których usłyszymy po 8 piosenek, oraz jeden finałowy, również z ósemką wykonawców. Połowę awansujących wybiorą w głosowaniu telewidzowie, a połowę jurorzy. Również w finale głosowanie będzie podzielone sprawiedliwe 50/50. Sześć gremiów jurorskich z różnych regionów kraju odda swoje głosy, do których następnie dodane zostaną głosy telewidzów. Zarówno jurorzy, jak i widzowie będą mieli do rozdania po 252 punkty.
Nowe zasady zdają się być ukłonem w kierunku sceptyków, którzy narzekali na nadmierna rolę nadawcy oraz jury w wyborze reprezentanta.
Nie określono jeszcze daty poszczególnych koncertów, ale najprawdopodobniej jutro ogłoszone zostaną nazwiska 16 wykonawców startujących w selekcjach EMA 2017!
W tym roku Słowenię reprezentowała w Sztokholmie ManuElla. Nie zdołała jednak zakwalifikować się do finału. W poprzednich latach ten mały alpejski kraj radził sobie jednak całkiem dobrze. Zarówno Tinkarze, jak i duetowi Maraaya udało się dostać do Wielkiego Finału.
źródło: escbubble, RTVSlo (fot. eurovisionworld.com)