Finał macie w kieszeni – Sandra Oxenryd wywiad cz. 1 i 2

PDE 2008

Sandra Oxenryd o swoim występie, polskich i szwedzkich preselekcjach oraz reprezentowaniu kraju innego niż swój. Wywiad składa się z dwóch części. Pierwsza przeprowadzona została przed Piosenką dla Europy 2008, druga już po.

Pierwsze pytanie jest oczywiste: dlaczego Polska? Jest w naszym kraju coś specjalnego – krewni, jakaś sympatia – czy po prostu powiedziałaś sobie „spróbuję, czemu nie”?

Myślę, że Eurowizja jest właściwie tylko konkursem piosenki, a nie igrzyskami. Polubiłam piosenkę odkąd ją pierwszy raz usłyszałam. Dlatego też zgodziłam się ją zaśpiewać. Nie mam w Polsce żadnych krewnych, ale wszyscy Polacy, których spotkałam, byli wspaniałymi ludźmi, będzie więc wspaniale móc przyjechać do Warszawy i wziąć udział w polskich preselekcjach.

Byłaś kiedykolwiek w Polsce?

Nie, nie byłam. Właściwie byłam, raz miałam międzylądowanie w Warszawie, ale to się przecież nie liczy. Teraz będę miała nareszcie okazję przekonać się, jak to jest u Was. Słyszałam tyle dobrego o Polsce, zwłaszcza o możliwościach zakupowych w Warszawie…

Tytuł Twojej piosenki oznacza „Superbohater”. Wiesz o tym, że niektórzy stawiają Cię w gronie faworytek? Obok Nataszy Urbańskiej, Isis Gee i może Izabeli Kopeć.

Serio? Genialnie!!! Nie wiedziałam o tym, rany, ale fajnie. [tłum. dosłowne]

Co jest Twoim celem na sobotę?

Jak to co? Wygrać oczywiście. Jeśli to się nie uda, chcę przynajmniej mieć poczucie, że odwaliłam kawał dobrej roboty i że wszyscy, którzy ze mną pracowali i na mnie liczyli byli ze mnie dumni.

Zaplanowałaś już występ? Wielkie show, taniec, pozytywna energia i dmuchawy?

Haha, tak, coś w ten deseń. Sama przygotowałam sobie choreografię i sama uszyłam sobie kostium.

Co zrobisz, jeśli wygrasz? Myślisz o trasie promocyjnej po Europie, tak jak to było w przypadku, gdy reprezentowałaś Estonię?

Tak, to chyba podstawa. Przynajmniej mam na to nadzieję. Pierwsza rzecz, jaką zrobię jeśli wygram, to bardzo głośny okrzyk radości. Potem zajme się promocją Polski i piosenki gdzie tylko się da. To ważne.

Możesz nam zagwarantować przynajmniej dwie dwunastki? Szwedzką i estońska?

Haha, zagwarantować może nie, ale masz rację, z tych krajów trochę punktów będzie, bo często pojawiam się w szwedzkich i estońskich mediach. Jestem chyba rozpoznawalna.

Reprezentowałaś już Estonię, jako druga Szwedka w historii, po Sahlene w 2002 roku. Nie wolałabyś występować w barwach swojej ojczyzny?

Jasne, Szwecja byłaby lepsza dla mnie, ale nie mam z tym żadnego problemu. Pracowałam już w Hiszpanii i Danii, teraz w Norwegii, więc słowo „dom” może oznaczać dla mnie wiele miejsc. To był dla mnie zaszczyt reprezentować Estonię.

Dla Polaków reprezentowanie innego niż swój kraju wydaje się czymś nienaturalnym, wręcz złym. Mimo tego co roku wysyłaliśmy Rosjan, Niemców, Amerykanów…

Chętnie zaśpiewałabym dla Szwecji, ale teraz skupiam się na Polsce. Jeśli wygram, zrobię wszystko, by wygrać również w finale i sprowadzić Eurowizję do Polski!

Ostatnim razem walczyłaś z Carolą w półfinale w Atenach. Pokonała Cię. W tym roku sytuacja może się powtorzyć, bo nawet jeśli Carola i Andreas muszą najpierw przejść przez półfinał drugiej szansy, to wciąż są szanse, że spotkacie się w Belgradzie. Chciałabyś się odegrać?

No pewnie! Moja piosenka jest lepsza, bardziej eurowizyjna, więc jeśli dojdzie do rewanżu, odegram się. Ale Carola nie wygra, nie wydaje mi się. Jest wielu, którzy mają lepsze piosenki.

Jak na przykład?

Sanna Nielsen. Fantastycznie zaprezentowała się w zeszłą sobotę. Trzymam za nią kciuki. Podobali mi się też bracia Rongedal, fajny utwór i wykonanie z błyskiem w oku.

A w Polsce? Która piosenka podoba Ci się najbardziej?

Wszystkie są dobre, słyszałam je i myślę, że macie w tym roku dość wysoki poziom. Ale jest jedna, która mi się szczególnie podoba.

Która?

Super Hero.

A ulubiony utwór eurowizyjny?

Hmmm… trudne pytanie. Ze szwedzkich skłaniałabym się ku „Diggi-loo, diggi-ley”. A ze wszystkich? Nie, to za trudne, nie odpowiem na nie.

Będziesz świetować po finale czy wrócisz do hotelu odpocząć?

To zależy od wyniku.

Dziękujemy serdecznie i życzymy powodzenia w sobotę.

[divider style=”tiny”][/divider]

Postanowiliśmy sprawdzić, co po polskich preselekcjach czuje i myśli Sandra Oxenryd, która – cytując prowadzącą Kasię Sowińską – wykonała przepiękną, ujmującą piosenkępt. Super hero. Szwedka zajęła ósme miejsce, otrzymawszy sześć punktów od jurorów i trzy od telewidzów. Przypomnijmy najpierw, jak Sandra wypadła podczas PDE, kiedy to – wg niej – kamery tak usilnie starały się nie pokazać przygotowanej choreografii.

Występ z PDE 2008:

Nie wygrałaś, ale zaśpiewałaś naprawdę wspaniale – zgodzisz się? Jesteś zadowolona z siebie? 

Jasne, myślę, że to było spektakularne wykonanie.

Jak się teraz czujesz? Jury dało ci piąte miejsce, ale widzowie ledwo trzy punkty. Sądzisz, że to dużo, biorąc pod uwagę fakt, że można było wysłać tylko jeden SMS z jednego telefonu? 

Cóż, mogłam pewnie dostać więcej punktów od widzów, ale tak się nie stało. Trudno.

Jeśli pamiętasz moje poprzednie pytanie: świętowałaś czy odpoczywałaś po PDE? 

Byłam nieźle zmęczona tym wszystkim, miałam przecież tyle na głowie: występ, choreografię itd. Pojechaliśmy do McDonald´s, najedliśmy się hamburgerów i napiliśmy coli, ale w imprezowych nastrojach.

Jesteś zadowolona ze współpracy z TVP? 

Niestety, wg mnie nie wszystko poszło tak, jak powinno. Nie wiem do końca, z czego to wynika, ale stawiałabym głównie na barierę językową. TVP bardzo luźno traktowała informowanie nas o czymkolwiek – jak to wszystko będzie wyglądać, o której godzinie co będzie itd. M.in. nie dostaliśmy – ja i mój chórek – żadnej garderoby ani przebieralni, gdy dotarliśmy do TVP. Zaleciało nonszalancją. Jestem też niezadowolona z powodu pracy kamer, głównie dziwnych kątów pod jakimi nas pokazywano i szybkimi przeskokami między różnymi kamerami. To bardzo naruszało choreografię i przez to widzowie nie zrozumieli przesłania mojej piosenki. Oczywiście zgłaszałam to osobom za to odpowiedzialnym, ale jakoś nikt nic z tym nie zrobił. Byłam zawiedziona.

Nie chciałaś użyć dmuchaw? Natasza Urbańska je miała. 

Jasne że chciałam. Na moim Technical Rider – to taki wykaz tego, czego się chce użyć – który wysłaliśmy do TVP długo zanim przyjechaliśmy do Polski było jasno napisane, że chciałabym mieć dmuchawę. Zwróciłam na to uwagę podczas próby generalnej, ale chyba nikt się tym nie przejął. Szkoda.

Wideo z próby generalnej:

Podczas próby generalnej stałaś między duetem Plastic a Nataszą Urbańską i wyglądałaś na nieźle zagubioną, z reklamówką w ręce i w papilotach na głowie. Dziennikarze, którzy oglądali próbę zgodnie twierdzili, że nie masz pojęcia, co się dzieje. 

Prawie się wkurzyłam wtedy! Żadnej informacji, żadnego planu dnia, jedynie że makijaż będzie między godziną 14 a 15. Umalowana siedziałam u fryzjera i nagle ktoś wpadł, że muszę natychmiast iść, bo cośtam jest bardzo ważne i w ogóle. Nie byłam przecież gotowa i dlatego też nie wyglądałam najmądrzej… Zresztą – ustaw dowolnego Polaka między mnóstwem Szwedów gadających po szwedzku. Dostaniesz to samo 🙂

Co było w reklamówce? Nieźle się obkupiłaś w Warszawie, prawda? 

Haha, nie, wszystkie pieniądze poszły na materiał, z którego uszyłam swój kostium. W torebce była reszta papilotów, mój terminarz, trochę kosmetyków i piękny różowy stanik 🙂

Zostawmy już TVP. Podobało Ci się w Polsce? 

Zwiedziłam warszawskie Stare Miasto, jest fantastyczne! Potwierdziła się opinia, że ludzie są bardzo przyjaźnie nastawieni i nawet jeśli nie zawsze się rozumiemy, to robią wszystko, żeby pomóc.

Znasz jakieś inne polskie słowo poza „dziękuję”, znane nam z Twojego występu? 

Niestety nie. Kiedy byłam w TVP żałowałam, że nie umiem nic więcej powiedzieć…

Która piosenka najbardziej Ci się podobała? I co myślisz o naszej zwyciężczyni, Isis Gee? Mamy jakieś szanse w Belgradzie? 

Pewnie, finał macie w kieszeni. Isis świetnie wypadła na scenie.

Niklas i Fredrik z Man Meadow udowodnili coś, co wydawało się niemożliwe – cudzoziemcy dostali prawie tyle samo głosów co zwycięzca. Byliście przyjaciółmi czy konkurentami podczas PDE? 

Oj, wg mnie są dwie rzeczy, co do których bardzo trudno jest rywalizować. Ludzkie pojęcie tego, co jest dobre lub złe zmienia się tak szybko, zależy od trendów itd. Te dwie rzeczy to piękno i muzyka. Lubię chłopaków z Man Meadow i bardzo się cieszę z ich wyniku. Fajnie, że Szwedzi byli w czołówce.

W jakim kraju spróbujesz następnym razem? Norwegia, gdzie mieszkasz? Może znów Estonia? Polska? A może w końcu zobaczymy cię w Melodifestivalen? 

Pojęcia nie mam, co będzie w przyszłości, ale Eurowizja jest fajna, więc naturalnie chcę tam być. Ale jak mówię – zobaczymy, co czas przyniesie.

A jeśli my – OGAE Polska – wyślemy cię na Konkurs Drugiej Szansy? 

Nie bardzo wiem, co to jest, ale nie przeszkadza mi to mieć pozytywnego nastawienia do tego pomysłu.

Jakie masz plany na najbliższą przyszłość? Powrót do Oslo? Nowa płyta zSuper hero

Tak, ciągle mieszkam w Oslo, a co potem – zobaczymy. Może wydam trochę swoich własnych piosenek. Można mnie „śledzić” na mojej stronie: www.sandraoxenryd.com.

Dziękujemy serdecznie za wywiad i życzymy sukcesów w przyszłości.

Exit mobile version