Szwecja na Eurowizji: jak działa Melodifestivalen? Fenomen, wizerunek i zasady konkursu

Melodifestivalen, szwedzkie preselekcje do Konkursu Piosenki Eurowizji, cieszą się olbrzymią popularnością. Konkurs uchodzi za najważniejsze wydarzenie muzyczne w Szwecji i wzór tego typu widowiska dla innych krajów. Jak wygląda Melfest i na czym polega jego fenomen?

Melodifestivalen wyłoniło siedmiu zwycięzców Konkursu Piosenki Eurowizji. Szwedzkie preselekcje odbywają się z wielkim rozmachem i mimo zmian w trendach stale cieszą się popularnością na niespotykaną skalę. Sprawdzamy, jak dziś wygląda ten konkurs i skąd wynika jego waga dla publiczności w Szwecji.

Eurowizja 2023: Loreen po zwycięstwie w Melodifestivalen. (fot. Anna Bengtsson, SVT / Eurovision.tv)

Melodifestivalen: historia i aktualny format

Wszystkie piosenki reprezentujące Szwecję na Eurowizji, z wyjątkiem tej pierwszej – w 1958 roku, zostały wybrane przez publiczne preselekcje. Konkurs Melodifestival z roku na rok cieszył się rosnącym zainteresowaniem, choć niekiedy nie miał w Szwecji wielkiego uznania. Szczególnie w latach 70. był krytykowany jego komercyjny charakter. Od 2002 roku widowisko ewoluowało w wielotygodniowy maraton i urosło do rangi najpopularniejszego wydarzenia w Szwecji.

Melodifestivalen trwa co roku przez sześć tygodni. Każdy z kolejnych sobotnich koncertów odbywa się w innym szwedzkim mieście, a gospodarzem finału tradycyjnie jest Sztokholm. Do telewizji SVT przed każdą edycją wpływają ponad dwa tysiące utworów, jednak specjalne jury wybiera do stawki tylko czternaście z nich, co stanowi 50% uczestników. Drugą połowę stanowią wykonawcy bezpośrednio zaproszeni do udziału przez nadawcę. Często są to weterani konkursu czy aktualni laureaci programów typu talent show. Rzadko zdarzają się więc największe szwedzkie gwiazdy, ale nie jest to raczej wydarzenie z dużą liczbą debiutantów. Melodifestivalen wymaga też, by startujące piosenki nie były udostępniane przed premierą na żywo. Jedynie ich krótkie fragmenty są publikowane na kilka dni przed odcinkami.

Reguły i wybór zwycięzcy

28 piosenek trafia po równo do czterech odcinków. O werdykcie każdego z nich decyduje wyłącznie publiczność. Telewidzowie głosują przede wszystkim online, ale mają też możliwość oddania klasycznych głosów przez telefon. Istnieje przy tym wybór tańszego i droższego połączenia – cały dochód trafia bowiem na cele charytatywne. W ciągu Melodifestivalen 2023 szwedzka widownia oddała ponad 75 milionów głosów, a ich płatny wariant złożył się na 3,7 mln koron szwedzkich na pomoc humanitarną dla Ukrainy.

W głosowaniu online, poprzez oficjalną aplikację Melodifestivalen, najważniejszy jest podział na siedem grup wiekowych. Każda z nich oddaje swój oddzielny komplet punktów, a ósmą punktację dodaje się na podstawie głosów telefonicznych. Grupy wiekowe są oznaczone kolorami, które pojawiają się podczas każdego występu w roku ekranu. Organizatorzy pokazują w ten sposób przypływ głosów z danej grupy w czasie rzeczywistym. Podział publiki w aplikacji jest następujący:

Melodifestivalen 2023: wyniki głosowania widzów w finale. (opr. Kamil Polewski / Eurowizja.org)

Sześć koncertów, dwunastu finalistów, jeden zwycięzca

Cztery odcinki podzielone są na dwie tury. W pierwszej z nich liczą się pojedyncze głosy. Zdobywca największej liczby z nich trafia prosto do finału. Pozostała szóstka przechodzi zaś do drugiej rundy. W niej każda z grup widzów oddaje punkty w skali: 1, 3, 5, 8, 10 i 12. Propozycja z najwyższą sumą wchodzi do finału, zaś zdobywcy dwóch kolejnych miejsc – do półfinału, dawniej nazywanego Drugą Szansą (Andra Chansen).

Podczas półfinału również głosuje tylko publiczność, oddając w swoich ośmiu grupach punkty w skali: 1, 2, 4, 6, 7, 8, 10 i 12. Zdobywcy czterech najwyższych wyników przechodzą do finału. W razie remisu decydująca jest liczba pojedynczych głosów.

W finale Melodifestivalen znajduje się więc 12 z 28 piosenek. Uczestników ocenia tym razem także jury, mające 50% wpływu na wybór zwycięzcy. Szwedzi zapraszają do oddania głosów ekspertów w ośmiu krajach, a drugą połowę wyników ustala standardowo osiem grup telewidzów. Obowiązuje skala znana doskonale z Eurowizji: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 10, 12. Maksymalny możliwy wynik to zatem 192 punkty (szesnaście dwunastek). W razie remisów decydujący jest wyższy wynik w punktacji publiczności, a w dalszej kolejności liczy się liczba pojedynczych głosów.

Najwyższe wyniki w aktualnym systemie głosowania osiągnęli:

W całej historii Melodifestivalen rekordzistką jest Carola. Zwyciężczyni Eurowizji 1991 reprezentowała Szwecję już w 1983 roku z utworem Främling. Wówczas w preselekcjach zdobyła maksymalną notę od wszystkich jurorów i do tej pory jako jedyna ma na koncie 100% maksymalnego wyniku.

Melodifestivalen 2023: wyniki finału. Wygrała Loreen. (fot. SVT, Eurovisionfun.com)

Hela Sveriges fest, czyli święto całej Szwecji

Jak do rozmachu Melodifestivalen ma się kwestia jego wizerunku czy przewodniej idei oraz popularności w Szwecji? Konkurs zyskał miano hela Sveriges fest, czyli imprezy całej Szwecji. Decydenci kierują się bowiem różnorodnością stawki i jej przystępnością dla różnych grup widzów. Utwory dobierane są tak, by każdy znalazł coś dla siebie i mógł kibicować faworytowi ze swojego pokolenia, grupy społecznej itp. Wpasowuje się to we współczesne, inkluzywne społeczeństwo w Szwecji, jak i w życiową filozofię lagom. Jest to panujące w całym kraju założenie, by cieszyć się z tego, co się ma i unikać skrajności, nierównowagi czy wyścigu szczurów.

Pod względem popularności Melfest po rozszerzeniu w 2002 roku na nowo zaczął cieszyć się bardzo dużym zainteresowaniem. W ciągu dekady odnotowano najwyższą oglądalność od 1990 roku, kiedy koncert finałowy obejrzało około 50% wszystkich mieszkańców kraju. Dziś konkurs statystycznie śledzi mniej więcej co trzeci mieszkaniec Szwecji. W 2023 roku finał obejrzało 3,419 mln widzów, co dało 83% udziału SVT na rynku i około 32,8% szwedzkiej populacji. Jest to jednak jeden z najniższych poziomów oglądalności w ostatnich dwóch dekadach.

Melodifestivalen: oglądalność finałów w milionach widzów, 2002 – 2023. (fot. escbubble.com)

Melodifestivalen: różne oblicza konkursu [OPINIA]

Przez lata Melodifestivalen uchodziło za wzór preselekcji dla innych państw i mocno odstające poziomem widowisko na tle podobnych wydarzeń w innych krajach. Konkurs przyciągał zresztą wykonawców spoza Szwecji, która eksportuje najwięcej utworów muzyki popularnej per capita na całym świecie. Chociażby w Melodifestivalen 2018 i 2019 wystartowała Margaret. Szwedzkie występy charakteryzują się bardzo wysoką jakością i technicznym zaawansowaniem.

Z drugiej strony, w ostatnich latach oglądalność konkursu w Szwecji utrzymuje się na dość niskim poziomie. Mimo że jest to dalej największe wydarzenie muzyczne w kraju, poziom zainteresowania dryfuje ku rekordowo niskim wynikom, co może mieć różne przyczyny. Drugi odcinek Melfestu 2023 był najsłabiej oglądanym koncertem od 2006 roku. Wielu fanów uważa dzisiejsze Melodifestivalen za wydarzenie bardzo schematyczne i przewidywalne. Dobór piosenek pod szerokie grono widzów skutkuje ich zdaniem mniejszą oryginalnością i zapełnianiem dość niewielkiej stawki wydarzenia wykonawcami czy utworami o jakichś strategicznych cechach, a nie o możliwie najwyższej jakości czy długotrwałym potencjale komercyjnym.

Marcus & Martinus w półfinale Melodifestivalen 2023. / fot. YouTube.com (Melodifestivalen)

Czy Melodifestivalen traci na popularności?

Melfest bywa często odbierany jako swoista tradycja, okazja do spotkania rodzinnego i dobrej zabawy przy zajadaniu się kanelbullar, bez względu na utarty poziom i oczywiste wyniki. Nierzadko już sama kolejność startowa podaje widzom jak na tacy nazwiska, a wraz z nimi piosenki, od których z góry oczekuje się sukcesu. W ostatnich latach jako ostatni w czwartym odcinku prezentowali się faworyci prasy czy bukmacherów, John Lundvik, Eric Saade i Loreen, na których piosenki po prostu wszyscy najbardziej czekali. Zapewne wielu Szwedów ogląda Melodifestivalen z przekąsem: ze świadomością stereotypów na temat tego wydarzenia. Jednocześnie panuje poczucie dumy z organizacji tak prestiżowego wydarzenia, które niejako góruje nad podobnymi produkcjami w reszcie Europy.

O tym, że dzisiejsza formuła Melodifestivalen kreuje konkurs na wydarzenie do oglądania dla zabawy i tradycji, a nie dla faktycznie dobrego oddania rynku muzycznego, świadczy np. to, że o wiele więcej Szwedów ogląda wybór reprezentacji na Eurowizję, niż potem faktycznie widzi jej występ na scenie międzynarodowej. W tym roku różnica między widownią podczas wygranej Loreen w Melodifestivalen a podczas wygranej Loreen na Eurowizji w Liverpoolu wyniosła w Szwecji niemal milion osób.

Co stało się z tym milionem, który zrezygnował z dalszego oglądania losów reprezentantki, a także z kolejnym, który według statystyk w ostatnich latach przestał oglądać Melodifestivalen? Być może decydujące jest właśnie tak schematyczne i wykalkulowane podejście do stawki muzycznej. Publiczność, okrojona już o widzów wymagających jednak zaskoczeń i oryginalności, najpierw dla zasady zbiera się przed telewizorami, by bawić się przy widowisku, które po prostu z przyzwyczajenia wszyscy oglądają, ale potem nie interesuje się już Eurowizją i tymi samymi stereotypami w innej, nieszwedzkiej skali. Rywalizacja na Eurowizji ma bowiem całkiem inny charakter, nie pasuje do filozofii wszystko-w-sam-raz, a Szwecja tak czy siak się w tym broni, niekoniecznie wysyłając utwór wychodzący poza jakiekolwiek szwedzkie schematy.

Exit mobile version