W cieniu innych reprezentantów Dilara Kazimova z Azerbejdżanu promuje swój utwór „Start a fire” i intensywnie ćwiczy przed Eurowizją. Czym nas zaskoczy?
Zwyciężczyni programu „Boyuk Sehne” – Dilara Kazimova – wykona na Eurowizji utwór „Start a fire” i będzie miała za zadanie nie popsuć świetnych statystyk eurowizyjnych startów kraju ognia. Co prawda o wokalistce mało się słyszy, a Azerbejdżan nie prowadzi tak agresywnej kampanii promocyjnej jak w latach ubiegłych – nie oznacza to jednak, że promocji nie ma. Wokalistka wystąpiła podczas „Eurovision in Concert” w Holandii oraz odbyła krótką wizytę na Litwie i Węgrzech. U naszych sąsiadów Dilara wystąpiła jako gość specjalny preselekcji narodowych do nowego widowiska EBU „Europe Sings”. Na Wegrzech spotkała się z Andrasem Kallay-Saundersem i zaskoczyła go wykonaniem swojej własnej wersji jego przeboju „Running”. Kolejne przystanki na trasie promocyjnej to Rosja, Gruzja i Malta. Odwiedziny 5 krajów zajmą jej łącznie 10 dni.
Niedawno opublikowano azerską wersję utworu „Start a fire” pt. „Bir Qigilcim”. Warto wspomnieć, że Azerbejdżan od czasu debiutu nigdy nie wystawił utworu w języku narodowym. Zaskakuje jednak perfekcyjnym PR-em i zapierającymi dech w piersiach występami, co daje temu państwu świetne rezultaty. Telewizja Ictimai za sprawą swoich reprezentantów pokazywała na scenie eurowizyjnej np. diabelsko-anielską orgię z oblewaniem się winem (2008), płonącą suknię (2012) czy niezwykłe widowisko ze szklaną klatką i „odbiciem” Farida Mammadova (2013). Co zostanie wymyślone do spokojnej, ale pełnej emocji ballady „Start a fire”? A może Azerbejdżan niespodziewanie postawi na prostotę? Wiadomo, że na scenie wraz z Kazimovą pojawią się trzy chórzystki pochodzące ze Szwecji – Jennie Jahns, Sofia Lindstrom i Lena Engman.
Źródło: ESCkaz, fot.: Mbasic