Eurowizja w 1968 roku odbyła się w Londynie i zapisała się na kartach historii nie tylko jako przełomowa, lecz także jako skandaliczna. Faworyzowany Cliff Richard niespodziewanie przegrał z kontrowersyjną Hiszpanką, a klęską zakończył się start Karela Gotta.
Po upragnionym zwycięstwie Wielkiej Brytanii w 1967 roku nadawca BBC zdecydował się zorganizować kolejny konkurs z dużym rozmachem. 6 kwietnia 1968 roku w Royal Albert Hall w Londynie zaprezentowało się siedemnaścioro uczestników walczących o Grand Prix. Konkurs oglądała widownia nie tylko w krajach uczestniczących, lecz także we wszystkich krajach bloku wschodniego (oprócz Albanii) oraz w Tunezji. Ponadto – we Francji, Holandii, Niemczech, Norwegii, Szwajcarii, Szwecji i Wielkiej Brytanii po raz pierwszy transmisja była dostępna w kolorze. Widowisko poprowadziła już po raz trzeci Katie Boyle.
Eurowizja 1968: kim byli uczestnicy?
W stawce Eurowizji 1968 pojawili się prawie sami debiutanci. Jedyną osobą, która już wcześniej startowała w konkursie, a nawet go wygrała, była Isabelle Aubret z Francji. Zwyciężczyni Eurowizji z 1962 roku powróciła z balladą La source, której tytuł nawiązuje do nazwy filmu z początku lat 60., a tekst dyskretnie odnosi się do tematyki gwałtu. Utwór z ukrytym przesłaniem w pierwszej fazie głosowania radził sobie znakomicie, a Isabelle wydawała się wybiegać ku drugiej wygranej. Jednak od połowy zliczania głosów Francja nie zdobyła prawie żadnych punktów i ostatecznie zajęła trzecie miejsce.
Reprezentantem Portugalii był Carlos Mendes, który powrócił na konkurs w 1972 roku. W barwach Niemiec Zachodnich wystąpiła Wenche Myhre, z pochodzenia Norweżka. Z kolei norweskie preselekcje wywołały kontrowersje, kiedy zwycięski utwór Jeg har aldri vært så glad i noen som deg został oskarżony o plagiat starej piosenki Cliffa Richarda, reprezentanta Wielkiej Brytanii. Na Eurowizję pojechał zatem zdobywca drugiego miejsca w Melodi Grand Prix – Odd Børre z utworem Stress.
Czeska legenda w barwach Austrii
Austriacki nadawca wytypował na swojego reprezentanta legendarnego czeskiego wokalistę – Karela Gotta. Muzyk już wtedy był jedną z najpopularniejszych i najczęściej nagradzanych postaci sceny muzycznej w Czechosłowacji, a Eurowizja spadła na niego przypadkiem. Mitem jest to, że Austriacy celowo wysłali go do Londynu jako gest wsparcia dla praskiej wiosny, okresu liberalizacji w Czechosłowacji, choć było to rzeczywiście symbolicznym zbiegiem okoliczności.
Udział Karela w konkursie zaproponował telewizji w Wiedniu Udo Jürgens – zwycięzca Eurowizji 1966. Panowie poznali się wcześniej podczas pobytu w Cannes. Na Midemie, tamtejszym festiwalu muzycznym, Karel zyskał ogromne zainteresowanie publiczności, dzięki czemu podpisał kontrakt z zachodnioniemiecką wytwórnią Polydor. Tym samym Czechowi otworzyły się drzwi do kariery w krajach niemieckojęzycznych, a Eurowizja miała być jednym z pierwszym większych osiągnięć na tym polu. Jürgens napisał dla niego piosenkę Tausend Fenster mówiącą o trudzie życia w nowoczesnym społeczeństwie. W barwach Austrii Karel zdobył dwa punkty (oba od Niemiec) i zajął dopiero trzynaste miejsce.
Eurowizja 1968: Cliff Richard bez złota
BBC obrała sobie za cel drugie z rzędu zwycięstwo. Rozpoczęły się poszukiwania artysty, który osiągnie sukces na miarę Sandy Shaw. Pierwszą kandydatką, która otrzymała propozycję, była popularna wokalistka Cilla Black. Artystka odmówiła, obawiając się presji i uważając, że nie da się wygrać Eurowizji dwa razy z rzędu. Wytypowano zatem inną gwiazdę – Cliffa Richarda. 28-letni artysta był wtedy znany przede wszystkim z działalności w grupie The Shadows (która w zmienionym składzie pojechała na Eurowizję 1975).
W zorganizowanych preselekcjach Cliff wykonał sześć utworów, które później i tak zostały wydane jako album. Widzowie kolosalną różnicą głosów wybrali utwór Congratulations autorstwa Phila Coultera i Billa Martina, kompozytorów zwycięskiego Puppet on a string z 1967 roku. Pierwotnie propozycja nosiła tytuł I think I love you, ale zyskała nowy, bardziej chwytliwy tytuł. Cliff nagrał kilka wersji językowych piosenki, która natychmiast stała się czołowym przebojem w Wielkiej Brytanii. Co ciekawe, utwór Wonderful world, który w preselekcjach zajął trzecie miejsce, nagrał potem Elvis Presley.
Przed Eurowizją Cliff Richard był oczywistym faworytem, a brytyjska prasa wprost zastanawiała się, kto zajmie drugie miejsce, ponieważ wygrana była według niej pewna. Sam artysta podchodził do tego z umiarem, jednak podczas głosowania zamknął się w toalecie, by nie denerwować się punktacją. Ostatecznie, ku wielkiemu zaskoczeniu i rozczarowaniu publiczności, pod koniec głosowania Wielka Brytania z sumą 28 głosów przegrała jednym głosem z Hiszpanią. Cliff dość łatwo pogodził się z drugą lokatą i kontynuował zawrotną karierę, jednak dla wielu osób wynik był skandaliczny i podejrzany. Jak wspominał jeden z twórców Congratulations – atmosfera w kuluarach BBC była okropna, a on sam pierwszy raz w życiu palił papierosy ze względu na stres i emocje.
Zwycięstwo Hiszpanii, czyli wielokrotny chaos
Kontrowersje wokół sukcesu Hiszpanii na Eurowizji 1968 nie zaczęły się w momencie jej wygranej. Eurowizyjny utwór La, la, la przygotowali muzycy z bardzo znanego w Hiszpanii w latach 60. duetu Dúo Dinámico. Pierwotnym wykonawcą piosenki był Joan Manuel Serrat, który nadal uchodzi za jedną z najważniejszych postaci w hiszpańskiej muzyce. Wywodzący się z Barcelony artysta nalegał jednak, by wykonać go w Londynie po katalońsku. Pomysł ten nie spodobał się władzom podległym Francisco Franco, który rządził autorytarnie Hiszpanią w latach 1936-1975. Wymuszono zatem na Serracie rezygnację i na dziewięć dni przed Eurowizją zmieniono reprezentanta.
29 marca reprezentantką Hiszpanii została 21-letnia Massiel, która przebywała wtedy… na trasie koncertowej w Meksyku. Artystka, która zadebiutowała na rynku w 1966 roku, wróciła do Europy, szybko przygotowała swoją wersję La, la, la po hiszpańsku, a także w kilku językach obcych, i pojechała do Londynu. Po drodze zatrzymała się w Paryżu, by zaopatrzyć się w kreację na eurowizyjny występ. Zebrała 29 głosów i wygrała.
Eurowizja 1968: czy dyktator kupił wygraną?
Wygrana utworu opartego o powtórzoną dokładnie 128 razy sylabę la wydawała się absurdalna. Szczególnie dla Brytyjczyków, którzy nie spodziewali się innego scenariusza niż własne zwycięstwo. Reakcje świata były jednak umiarkowane, być może dlatego, że w 1968 roku nie było mediów społecznościowych i międzynarodowych mediów masowych, które mogłyby szukać sensacji w niespodziewanym zwycięstwie Hiszpanii. Za to wymieniony wcześniej kompozytor Bill Martin od razu uznał zwycięski utwór za kawał śmieci i nie wycofał się z tego stanowiska aż do swojej śmierci w ubiegłym roku.
Największe kontrowersje i wypowiedziane na głos zarzuty pojawiły się w 2008 roku, kiedy w Hiszpanii ukazał się dokument dotyczący strajków przeciwko władzy z maja 1968 roku. Na bazie dotyczących korupcji wspomnień emerytowanego pracownika nadawcy RTVE, José Maríi Íñigo, padły zarzuty kupienia eurowizyjnych głosów w telewizjach różnych krajów. Insynuowano, że w zamian za punkty Hiszpanie mieli obiecać różnym nadawcom promocję ich artystów i programów telewizyjnych; wgrę miało też wejść promowanie muzyków z Bułgarii i Czechosłowacji (co było bardzo niejasne, ponieważ oba kraje miały niewiele wspólnego z nadawcami z Zachodu i Eurowizją).
Kiedy sprawa stała się szeroko komentowana, a głos zabrał nawet Cliff Richard, Massiel i Íñigo oskarżyli hiszpańskie media o rozdmuchiwanie problemu i tworzenie teorii spiskowych bez konkretnych podstaw. Zwyciężczyni Eurowizji 1968 po czterdziestu latach dość logicznie stwierdziła, że nie widzi sensu w tym, by Francisco Franco miał kupić zwycięstwo Hiszpanii, ponieważ raczej zrobiłby to dla artysty otwarcie prorządowego. Początkowo na konkurs miał pojechać kataloński artysta, któremu nie było po drodze z wizją władz, a ostatecznie wybrana została początkująca wokalistka, która na etapie przygotowań RTVE do Eurowizji nie znajdowała się nawet w Hiszpanii.
Cliff Richard i Massiel – jak potoczyły się ich losy po Eurowizji?
Drugie miejsce Cliffa Richarda odbiło się szerokim echem w brytyjskich mediach, ale nie przeszkodziło mu w żaden sposób w karierze. Po Eurowizji wrócił do standardowego bycia czołową gwiazdą brytyjskiej sceny muzycznej. W 1972 roku otrzymał propozycję powrotu na konkurs, którą przyjął rok później. Jego ponowny udział z utworem Power to all our friends śledziło rekordowe 21 milionów widzów BBC. Tym razem znowu zabrakło mu szczęścia i z niewielką stratą do zwyciężczyni zajął trzecie miejsce. Choć dwukrotnie na Eurowizji szczęście się od niego odwróciło, cała jego kariera była usiana sukcesami. Jak dotąd Cliff sprzedał ponad 200 milionów płyt i należy do najsławniejszych muzyków na świecie.
Tymczasem szerzej nieznana Massiel stała się w Hiszpanii pierwszoligową artystką. Jej sukces wywołał narodową euforię, również wśród władz, które mogły zorganizować kolejną edycję Eurowizji i popisać się otwartością na inne kraje. Konkurs w Madrycie z przyczyn politycznych zbojkotowali jednak Austriacy. W latach 70. pierwsza hiszpańska zwyciężczyni Eurowizji była nie tylko popularną wokalistką, lecz także aktorką. Z biegiem lat jej kariera jednak przygasła. Aktualnie Massiel funkcjonuje bardziej jako gwiazda minionej epoki w historii Hiszpanii. Potrafi też wywołać skandale. Zdarzyło się jej chociażby trafić do szpitala po wypadnięciu z okna. Oficjalnie chciała zamknąć okiennice, a nieoficjalnie… była pod wpływem alkoholu.
Źródła: eurovision.tv, BBC, Wikipedia; fot. eurovision.tv, BBC