Węgry na Eurowizji. Za co lubimy ten kraj?

Eurowizja 2017, Joci Papai, Węgry

Eurowizja 2022 bez Węgier. Na zdjęciu Joci Papai (Eurowizja 2017 i 2019, Węgry). Fot. Andres Putting / eurovision.tv

Węgry na Eurowizji mogliśmy zobaczyć 17 razy. Kraj miał mocne wejście w postaci czwartego miejsca Frideriki Bayer w 1994 roku w Dublinie. Od tego czasu, podobnie jak w przypadku Polski, wynik ten jest najlepszym rezultatem osiągniętym przez to państwo. Przypomnijmy sobie, jak wypadały Węgry na Eurowizji i które utwory odniosły największy sukces.

Choć debiut Węgier, tak jak Polski, miał miejsce w 1994 roku, Węgrzy mogli zadebiutować w konkursie rok wcześniej. Na początku lat 90. członkami Europejskiej Unii Nadawców stało się kilkanaście krajowych stacji radiowych i telewizyjnych z państw byłego bloku wschodniego. Większość z nich żywo zainteresowana była udziałem w Eurowizji. Z uwagi na dynamiczne zmiany EBU wprowadziła oddzielny sposób eliminacji dla krajów z Europy Wschodniej. Pierwszą reprezentantką kraju mogła być Andrea Szulák. Niestety zajęła dopiero szóstą pozycję wśród siedmiu państw rywalizujących w konkursie Kvalifikacija za Millstreet o trzy miejsca premiowane awansem.

Węgry na Eurowizji: debiut w wielkim stylu

23-letnia Friderika dostąpiła zaszczytu udziału w debiucie Węgier. Jak się potem okazało bardzo udanego debiutu. Z utworem Kinek mondjam el vétkeimet? wystąpiła jako 22. w kolejności. Prosta w odbiorze ballada o samotności i tęsknocie przypadła do gustu jurorom z Finlandii, Irlandii, Polski i Szwecji. Efekt? Po trzech pierwszych głosowaniach trzy dwunastki. Wszystko wskazywało na to, że w Dublinie czeka widzów sensacja. Węgry byłyby pierwszym krajem postkomunistycznym, który wygrałby Eurowizję, w dodatku w roku debiutu. Kolejni jurorzy nie byli jednak tak hojni, windując w górę propozycję z Irlandii. Ostatecznie Friderika musiała zadowolić się najgorszym dla sportowców – czwartym miejscem. Po finale Eurowizji 1994 stała się niezwykle popularną wokalistką w kraju, zdobywając liczne nagrody. Rok później zajęła drugą lokatę podczas Festiwalu w Sopocie, gdzie zaśpiewała anglojęzyczną wersję eurowizyjnego przeboju, Who Will Be There. Umiarkowany sukces odniosła jeszcze w 1998 roku, wydając trzeci album studyjny. Od 2001 roku pojawia się w węgierskiej telewizji podczas cotygodniowych transmisji nabożeństw Kościoła Wiary (Hit Gyülekezete).

Węgry na Eurowizji: udany powrót po chudych latach

Koniec lat 90. ewidentnie nie należał do Węgier na Eurowizji. Niezadowalające wyniki skłoniły kraj do rezygnacji z udziału w konkursie aż do 2004 roku włącznie. Węgrzy powrócili do rywalizacji w 2005 roku z okazji 50. Konkursu Piosenki Eurowizji. Mimo dobrego 12. miejsca zespołu NOX nie byli zainteresowani kolejną edycją wydarzenia. W 2007 roku postanowili wysłać do Helsinek artystę wybranego wewnętrznie. Została nim Magdi Rúzsa, zwyciężczyni trzeciej edycji węgierskiego Idola rok wcześniej. Unsubstantial Blues okazał się jednak wbrew nazwie bardzo istotnym utworem dla telewidzów z całej Europy. Magdi wystąpiła z numerem 22., szczęśliwym dla Węgier, w półfinale konkursu, awansując do finału z drugiego miejsca. Piosenka wyróżniała się na tle stawki, która w tamtych czasach przepełniona była kompozycjami na granicy kiczu i dobrego smaku. Europa zakochała się w solidnym wykonaniu, oryginalnej barwie głosu i stworzonym na scenie klimacie odpowiadającym treści piosenki. Wszystko to przyniosło Węgrom dziewiątą lokatę w finale.

Węgry na Eurowizji: złota dekada

Od czasu powrotu w 2011 roku aż do rezygnacji z udziału w konkursie, Węgry na Eurowizji radziły sobie naprawdę dobrze. Jak to zawsze bywa, lepsze wyniki kraj przeplatał gorszymi. Warto jednak podkreślić, że za każdym razem awansował do finału konkursu. Pierwsze TOP 10 osiągnął ByeAlex, czyli Alex Márta. Wokalista stał się popularny na Węgrzech dzięki zwycięstwu w formacie A Dal, będącym na tamten czas po raz drugi metodą selekcji reprezentanta kraju na Eurowizję. Przed konkursem utwór Kedvesem z pewnością nie był faworytem do zajęcia dobrego miejsca. Co więcej, awansował do finału dopiero z ósmej lokaty, zdobywając zaledwie trzy punkty więcej niż dziesiąta Gruzja. Kompozycja zdecydowanie nie przypadła do gustu jurorom, którzy umieścili w półfinale propozycję ByeAlexa średnio na 11. pozycji, a w finale na 21. Sceniczna prostota i styl indie-pop ujęły jednak widzów. Zarówno w półfinale, jak i finale Węgry zajęły ósme miejsce w głosowaniu publiczności. Krótko po Eurowizji 2013 Alex Márta osiągnął umiarkowany sukces. Od 2017 roku tworzy zespół Senkise, choć dalej nagrywa także solowe single. Ostatnie kilka miesięcy to zmiana wizerunku, stylu muzycznego i ogromne zainteresowanie słuchaczy jego najnowszymi propozycjami.

Węgry na Eurowizji: faworyt bukmacherów

Rok później Węgry na Eurowizji odniosły kolejny sukces. Kraj reprezentował András Kállay-Saunders z utworem Running. W przypadku urodzonego w Nowym Jorku Węgra sprawdziło się powiedzenie „do trzech razy sztuka”. W 2012 roku nie przebrnął eliminacji z piosenką I Love You. Rok później niemal otarł się o zwycięstwo. Choć w pierwszej rundzie finału zdobył najwięcej punktów od jurorów, w drugiej, ocenianej jedynie przez publiczność, zajął drugą pozycję. W 2014 okazał się bezkonkurencyjny na krajowym rynku, a kompozycja Running stała się jedną z uznawanych za faworytów do zwycięstwa. Do samej Eurowizji w Kopenhadze Węgry odnotowywały miejsca w czołowej piątce w rankingach bukmacherów. Z kolei fani zrzeszeni w Stowarzyszeniu Miłośników Konkursu Piosenki Eurowizji OGAE uplasowali propozycję na drugim miejscu. Ostatecznie András Kállay-Saunders zajął wysoką, piątą pozycję, choć przez moment znajdował się nawet na czele tabeli. Tym razem dobry wynik Węgrzy zawdzięczali jurorom, którzy przyznali im czwartą pozycję. W kolejnych latach Kállay-Saunders próbował powtórzyć własny sukces, ponownie startując w A Dal w 2016, 2017 i 2019 roku. Najbliżej był w 2016 roku, ustępując Freddiemu w drugiej rundzie finału.

Węgry na Eurowizji: 

Ostatni duży sukces Węgry na Eurowizji odnotowały w 2017 roku. Kraj reprezentował Joci Pápai z utworem Origo. Niezwykle emocjonalna kompozycja przyciągała słuchaczy połączeniem muzyki nowoczesnej z elementami etnicznymi; instrumentów, bitu z rapem czy językiem węgierskim. Był to też trzeci w historii Eurowizji, i pierwszy udany, występ (po Polsce w 2005 roku i Czechach w 2009 roku), podczas którego na scenie pojawili się artyści romscy. Propozycja choć nie zyskała uznania w oczach jurorów, zdobyła serca widzów. Najpierw Joci Pápai zajął drugie miejsce w półfinale, a dwa dni później ósme w finale konkursu. Jest to trzeci najlepszy wynik, jaki zanotowały Węgry na Eurowizji. Jest to także pierwszy węgierski wykonawca, któremu udało się wystąpić dwukrotnie na Eurowizji. Przed rokiem również reprezentował swój kraj na Eurowizji w Tel Awiwie. Tym razem ze słabszym rezultatem – zajął dwunaste miejsce w półfinale, choć dziewiąte w głosowaniu jury. W 2020 roku węgierski nadawca nie zdecydował się ponownie uczestniczyć w konkursie.

 

Exit mobile version