Emma (ESC 2014) oskarża o seksizm i nierówne traktowanie na Eurowizji, Damiano odpowiada. Emocje wokół Eurowizji nie ustają, a w tle polemiki wyłaniają się faworyci do organizacji i prowadzenia imprezy.
Choć od finału Konkursu Piosenki Eurowizji w Rotterdamie mijają już prawie trzy tygodnie, to emocje związane z wygraną zdają się na Półwyspie Apenińskim wcale nie milknąć. Medialny sukces Måneskin, widoczny zwłaszcza w social mediach, zaskoczył samych Włochów. W ostatnich latach materiałem eksportowym włoskiej branży muzycznej były raczej gwiazdy muzyki pop, takie jak Laura Pausini, Eros Ramazzotti, Tiziano Ferro czy Il Volo (ESC 2015), a nie ostrzejsze rockowe brzmienia. Nikt z wymienionych wcześniej artystów nie może się jednak pochwalić taką falą popularności jak zespół Måneskin w ostatnich dniach, któremu udało się nawet wskoczyć do notowania magazynu Billboard oraz brytyjskiej listy przebojów.
Emma oskarża o seksizm na Eurowizji
Sukces zawsze przynosi ze sobą wiele polemiki, która towarzyszy zespołowi nieprzerwanie już od wyjazdu do Rotterdamu. Po sprawie związanej z domniemanym zażywaniem kokainy oraz ostatnich doniesieniach o rzekomym plagiacie, do dyskusji włączyła się Emma Marrone. Włoska reprezentantka eurowizyjna z 2014 roku (21.miejsce, najniższe dla Włoch w ubiegłej dekadzie) pogratulowała zespołowi sukcesu, ale nie omieszkała zauważyć, że „gdy ona wystąpiła w swoich złotych szortach, została poddana ostrej krytyce za zbyt wyzywający ubiór”. Wokalista Måneskin prezentował natomiast na scenie gołą klatkę i był ubrany w buty na obcasie, zbierając wiele pochwał za swój styl. Emma nazwała taką postawę „seksistowską”, żaląc się na to jak została odebrana jej wizja występu. Część opinii publicznej przyznała jej rację, natomiast nie brak było również głosów krytyki, mówiących o rozgoryczeniu przegranej.
Komentarz Damiano
Wypowiedź Emmy, która wciąż pozostaje jedną z najbardziej popularnych wokalistek, lider zespołu Damiano skomentował na łamach magazynu Vanity Fair (okładka numeru czerwcowego z zespołem powyżej), w sposób, który został przyjęty z wielkim entuzjazmem. Stwierdził m.in., że osąd wobec kobiet jest bardzo często wydawany z wielką łatwością, bezwzględnością, prezentuje lekceważący stosunek.
„Jako mężczyzna jestem uprzywilejowany. Molestowanie, którego ja doznaję nie jest porównywalne z tymi, którego doświadcza kobieta. Komentarze wycelowane w moją estetykę dotyczą tylko mojej estetyki, a nie domniemywania braku profesjonalizmu czy kompetencji, podczas gdy kobiety są ofiarami takiego myślenia w sposób systemowy.”
Damiano David, lider zespołu Måneskin
Magazyn Vanity Fair poświęcił zespołowi bardzo obszerny materiał. Członkowie zespolu opowiedzieli m.in o kulisach ich pracy, sytuacji uczuciowej, odbiorze ogromnego sukcesu, który spadł na nich w tym roku. Dużym echem w ostatnich dniach odbiło się również rozstanie zespołu z wieloletnią menadżerką, jednak powody tej decyzji nie są znane. Niektóre media donoszą, że stało się to za sprawą wytwórni płytowej.
Turyn faworytem w wyścigu o organizację?
Wyobraźnię fanów Eurowizji już teraz rozpala przyszłoroczny konkurs. Według włoskiego serwisu EurofestivalNews faworytem do organizacji jest na ten moment bezapelacyjnie Turyn. Miasto dysponuje niezbędną halą widowiskową. Pozostaje ona wolna od wydarzeń sportowych i artystycznych w wymaganym okresie czasu (kwiecień i maj przyszłego roku). Ponadto ma akceptowalną bazę noclegową oraz międzynarodowy port lotniczy. Jest też jednym z czystszych i lepiej zorganizowanych włoskich miast. Władze regionu Piemont oraz burmistrz miasta Chiara Appendino już teraz mieli podjąć pierwsze kroki w celu ściągnięcia konkursu do podnóża Alp.
Choć wielu fanów chciałoby Eurowizji w Mediolanie, to problemem może być miejska hala widowiskowa. Już w tej chwili ma ona wiele koncertów zaplanowanych na przełomie kwietnia i maja 2022. Podobnie jest w przypadku Bolonii. Nie bez szans pozostaje Rzym, którego głównym atutem jest siedziba nadawcy publicznego oraz olbrzymia baza noclegowa. Włosi boją się jednak, że Eurowizja nie byłaby w tak dużym mieście dostatecznie widoczna. Sprawiłaby także dodatkowe problemy komunikacyjne, w mieście w którym publiczne środki transportu wciąż pozostają wysoce nieefektywne.
Kolejne spekulacje o prowadzących
Praktycznie codziennie w prasie kolorowej pojawiają się również doniesienia o potencjalnych prowadzących imprezę. W tej chwili najczęściej spotykane nazwisko na tej giełdzie to Alessandro Cattelan. Jest to znany i lubiany przez widzów prezenter programu X-Factor, który świetnie mówi po angielsku. Według magazynów plotkarskich miejsca nie może zabraknąć dla słynnej Raffaelli Carry, matki chrzestnej włoskiego powrotu na Eurowizję sprzed 10 lat. Nie da się wykluczyć, że nadawca publiczny sięgnie również po bardziej rozpoznawalne międzynarodowo osoby ze świata kina i showbiznesu. Monica Bellucci i Chiara Ferragni to najczęściej wymieniane nazwiska. Wygląda zatem na to, że również w przyszłym roku zobaczymy na scenie kilkoro prowadzących, najprawdopodobniej pochodzących z różnych zakamarków włoskiego showbiznesu.
źródło: EurofestivalNews, Rockol.it, CorriereDelloSport (fot. Vanity Fair.it oraz Albin Olsson )