Wytwórnie płytowe się buntują

Trzy norweskie wytwórnie fonograficzne zapowiedziały już bojkot Eurowizji. Czy w ich ślady pójdą także Szwedzi?

Coraz więcej kontrowersji wzbudzają zasady, jakimi kieruje się Europejska Unia Nadawców w kwestii oficjalnej składanki, zawierającej wszystkie utwory biorące udział w Konkursie Piosenki Eurowizji. Otóż okazuje się, że wytwórnia zajmująca się produkcją właśnie tych składanek, czyli Universal Music Group, na mocy specjalnej umowy podpisanej z EBU, przejmuje prawa do wszelkich korzyści majątkowych ze sprzedaży eurowizyjnych utworów. Jest to ogromnym problemem dla wszystkich wytwórni płytowych, z którymi eurowizyjni artyści współpracują na co dzień – tego typu stan rzeczy generuje dla nich spore straty finansowe.

Po tym, jak trzy norweskie wytwórnie fonograficzne zapowiedziały bojkot Melodi Grand Prix, w ich ślady mogą pójść także inne, tym razem pochodzące ze Szwecji. Jak ujawnił szwedzki dziennik Aftonbladet, Sony Music Sweden również bierze pod uwagę wycofanie się z udziału ze szwedzkich preselekcji do Eurowizji. Do tej pory w barwach tej właśnie wytwórni na Melodifestivalen pojawili się między innymi tacy artyści jak Danny czy Lisa Miskovsky.

Problemy już wcześniej zgłaszał Warner Music Sweden, czyli wydawca utworu Undo Sanny Nielsen. Okazało się, że większość dochodu ze sprzedanych singli powędrowało na konto Universal Music Group – wszystko zależy od tego, czy dana osoba kupuje singiel bezpośrednio od Warner Music, jako zwykłą piosenkę, czy od Universal jako piosenkę eurowizyjną.

Tego typu sytuacja z całą pewnością prowokuje do dyskusji z Europejską Unią Nadawców – zastanowić się trzeba nad kształtem porozumienia EBU z Universal Music Group. W przeciwnym razie wiele wytwórni płytowych może zrezygnować z wysyłania swoich podopiecznych na Eurowizję, która skądinąd jest doskonałą formą promocji muzyki.

Źródłohttp://wiwibloggs.com/
Zdjęcie: Sanna Nielsen podczas próby w Kopenhadze (fot. Maciej Mazański)

 

Exit mobile version