Wzbudziła zachwyt, nie było buczenia!

Rosja na Eurowizji: Polina Gagarina na scenie w Wiedniu, fot. euroinvision.ru

O występie rosyjskiej reprezentantki w mediach słyszy się wiele. Ile w nich prawdy, a ile informacji rodem wyssanych z palca? Jak w odbiorze polskiej delegacji w Wiedniu przyjęta została reprezentacja Rosji i występ Poliny?

Wczoraj odbył się pierwszy półfinał tegorocznej edycji Konkursu Piosenki Eurowizji. Świadkami byliśmy wielu rozczarowań, jak i zadziwień. Fińska propozycja wśród większości odbiorców wzbudziła wiele kontrowersji, Grecja zaskoczyła innym niż dotychczas prezentowanym gatunkiem muzycznym, Serbia połączyła balladę z disco, Armenia śpiewała o ludobójstwie, a Holandia mimo że reprezentowana przez światową gwiazdę Trijntje Oosterhuis przepadła z kretesem. A jak wypadła rosyjska prezentacja? Czy Polina Gagarina zmuszona była doświadczyć jak jej poprzedniczki sprzed roku, wygwizdów jak i buczenia?

Artystka w Wiedniu odebrana została bardzo pozytywnie. Sam jej występ zawarł dech w piersi niejednego widza. Gromkie brawa otrzymała przed, jak i po występie scenicznym. Zgodnie z przewidywaniami prezentacja Rosji zakwalifikowała się do finału i przyznać można, że zasłużenie. Dlatego też centrum prasowe śledzące zmagania eurowizyjne w Wiedniu zdecydowanie dementuje krążące w krajowych mediach informacje odnośnie zastosowania specjalnej techniki w formie dodatkowych oklasków zagłuszających buczenie publiczności – czego po ubiegłorocznym finale spodziewali się organizatorzy – która wyrazić by chciała w tej formie protest przeciwko rosyjskiej polityce zagranicznej. W tym roku obyło się bez wcześniej wspominanych incydentów publiczności, lecz nie obyło się bez podkreślenia przez nią niezadowolenia z antygejowskiej polityki Władimira Putina. Kiedy Polina Gagarina prezentowała swoją piosenkę ”A Million Voices” na widowni pojawiły się tęczowe flagi. Choć ujęcia trwały tylko kilka sekund, nie umknęło to uwadze widzów siedzących przed telewizorami. Widownia w ten sposób chciała wyrazić swój komentarz wobec obowiązującego w Rosji prawa, które zdaniem obrońców praw człowieka, pogłębia dyskryminację osób homoseksualnych. Dwa lata temu wprowadzono w Rosji ustawę zakazującą szerzenia informacji o ”atrakcyjności nietradycyjnych zachowań seksualnych”. W praktyce oznacza to nasilające się prześladowania gejów i lesbijek. W Rosji osoby uprawiające ”homoseksualną propagandę” mogą zostać obarczone wysoką karą pieniężną i aresztem, zaś obcokrajowcom grozi deportacja.

Ujęcie ukazujące tęczowe flagi na widowni, właśnie w trakcie występu Rosjanki ma bardzo silny wydźwięk. Jak zauważyła jedna z internautek, to ”zabawne, że akurat w trakcie rosyjskiego występu na Eurowizji 2015, widać zbliżenie tęczowych flag”. Media Rosyjskie na ten temat wypowiadają się dwoma słowami „nie zauważyliśmy”.

Rosyjski występ Poliny wzbudził ogromny zachwyt i jest typowany do zwycięstwa w tegorocznym show – „prawdziwe” huczne oklaski widowni jak i sam fakt przejścia reprezentacji do finału jest tego najlepszym dowodem.

Niemal we wszystkich zachodnich mediach zawrzało po występie swej rodaczki i zdobyciu przez nią przepustki do sobotniego finału. Polina nazywana „blond pięknością” na każdym kroku podkreśla, że czuje ogromne wsparcie ze strony rosyjskiej publiczności oraz słuchaczy z innych krajów. Europa wspaniale nas przyjęła – dodaje.

Chwilę po zakończonym półfinale w Wiener Stadthalle odbyła się konferencja prasowa, podczas której artystka podziękowała za ciepłe przyjęcie: „to było po prostu niesamowite – dziękuję bardzo!” W dalszej części konferencji prasowej wokalistka została zapytana o własne i rosyjskie poglądy na temat mniejszości seksualnych, a także o to, dlaczego nie zdecydowała się na wybór śpiewania o tym problemie w swoim kraju? Rosjanka odparła: „moja piosenka jest o miłości – każdy mówi jednym językiem –  językiem miłości. Nie ma różnicy, kim jesteś. Jesteśmy ludźmi i możemy wybudować most w jednej chwili. Widziałam go dzisiaj. To było coś wspaniałego.” Wypowiadając te słowa wokalistka nie mogła ukryć swego wzruszenia.

 

źródła: własne, youtube.com, tvn24.pl, wiwibloggs.com
fot: spetteguless.it

 

Exit mobile version