Po kilku tygodniach spekulacji dowiedzieliśmy się, kto zostanie reprezentantem Holandii na Eurowizji 2018. Wybór telewizji AVROTROS padł na popularnego wokalistę Waylona. Nie będzie to jego pierwszy start w konkursie.
Wbrew plotkom krążącym w krajowych mediach, wedle których zainteresowanie konkursem miało nie cieszyć się zainteresowaniem znanych nazwisk, a nadawca publiczny został zmuszony do negocjacji z mniej utytułowanymi artystami, okazuje się, że holenderską flagę w Lizbonie poniesie wokalista mogący pochwalić się sporymi osiągnięciami na lokalnym rynku. W opublikowanym dziś przez stację AVROTROS filmiku przedstawiającym sylwetkę reprezentanta nie widać co prawda samego Waylona, jednak trudno wyobrazić sobie, aby inny wokalista mógł swoim stylem tak bardzo przypominać przystojnego rockmena. Nawiązania do programu The Voice of Holland, gitary znajdujące się w jego domu, ale przede wszystkim charakterystyczne tatuaże i kapelusz, jaki artysta nosił m.in. w trakcie występu z Ilse de Lange w Kopenhadze, nie pozostawiają złudzeń. Nawet pies Waylona, Chevy, pojawia się w materiale AVROTROS.
Na potwierdzenie nadawcy dotyczące tego, że to Waylon ma wyjechać do Lizbony, nie musieliśmy długo czekać. Przed kilkoma godzinami rzecznik prasowy stacji poinformował, że artysta jest bardzo podekscytowany propozycją, która padła ze strony AVROTROS: Udział Waylona jako solowego wokalisty pozwala nam pójść w kwestii jego występu w zupełnie inną stronę, niż kiedy był częścią The Common Linnets. To zdecydowanie wielostronny artysta, potrafiący bardzo dużo.
Nadawca zapowiada, że w ciągu kolejnych miesięcy skupi się na współpracy z Waylonem i jego teamem w procesie wyboru odpowiedniego utworu i prezentacji scenicznej.
Eurowizja 2018 będzie dla Waylona kolejną okazją, by wystąpić przed wielotysięczną publicznością. W 2014 roku artysta pojawił się u boku Ilse de Lange jako członek formacji The Common Linnets. Ich utwór Calm after the storm cieszył się taką popularnością podczas konkursu w Kopenhadze, że otarł się o zwycięstwo, zajmując ostatecznie drugie miejsce w finale, tuż za Conchitą Wurst. Po zwycięstwie Austriaczki mówiło się w Holandii o niesprawiedliwości tego wyboru. W lokalnej prasie i na portalach społecznościowych często podkreślano, że nie sam utwór, ale statement, z jakim Conchita wystąpiła w Danii, wygrał konkurs, odbierając Holendrom szansę na upragnioną wygraną. Przypomnijmy, że od ostatniego zwycięstwa tego państwa w Eurowizji minęły 42 lata.
Po Eurowizji 2014 drogi Waylona i The Common Linnets rozeszły się. Artysta wspomniał w grudniu tego samego roku o spięciach, jakie pojawiły się pomiędzy nim a Ilse de Lange. Oskarżenia o brak uwagi dla jego pomysłów i uczucie ograniczenia, z jakim spotykał się już na etapie produkcji Calm after the storm, miały negatywny wpływ na jego samopoczucie. Nie czuł się pełnowartościowym członkiem grupy, spełnionym artystycznie i dlatego tuż po Eurowizji zakończył współpracę z formacją. Po tym fakcie artysta skoncentrował się na solowej karierze. We wrześniu 2014 roku na rynku pojawił się jego trzeci studyjny album zatytułowany Heaven after Midnight. Prace nad nim miały miejsce w studiu nagraniowym w Nashwille, amerykańskiej stolicy muzyki country. Współproducentem krążka był Bruce Gaitsch, autor piosenek i producent, mający na swoim koncie współpracę m.in z Madonną.
W 2016 roku artysta wydał swój kolejny album Seeds a także zasiadł w fotelu jurora kolejnej edycji The Voice of Holland. Udział w popularnej również w Polsce formule nie był jednak jedynym programem typu talent show, w jaki Waylon postanowił się zaangażować. Pod koniec 2016 roku wystąpił w roli jurora w programie It takes 2 (wśród jurorów niemieckiej edycji programu znalazła się Conchita Wurst). Artysta wspominał w wywiadach o dużej satysfakcji z udziału w tych programach – Waylon był trenerem zwycięzców obu show.
Teraz artysta będzie miał możliwość przygotować się do udziału w konkursowej rywalizacji. W maju 2018 powalczy o zwycięstwo w Konkursie Piosenki Eurowizji. Cel zdaje się tylko jeden – Grand Prix. Waylon w komentarzu do oficjalnego komunikatu nadawcy potwierdził, że wygrana będzie jego celem: Nigdy nie ukrywałem przed nikim, że bardzo chętnie wziąłbym ponownie udział w tym konkursie. W zasadzie zamierzam tak długo wracać, aż zdobędę pierwsze miejsce. Wszyscy hejterzy mogą zatem przygotować się do robienia tego, co potrafią najlepiej (…) Eurowizja jest dla mnie niczym Igrzyska Olimpijskie. Nie zaprzestaje się udziału kiedy zdobędzie się brąz, srebro, a nawet złoto, zaś biorąc pod uwagę branżę muzyczną, w której pracuję, ten konkurs jest doskonałą platformą, w której mogę reprezentować Holandię (…) Reprezentowanie swojego kraju w międzynarodowym konkursie pozostaje czymś najpiękniejszym. Dlatego pojawię się w przyszłym roku w Lizbonie, mając na twarzy uśmiech, jaki zniknie dopiero po 12 maja. Teraz pozostaje tylko wziąć się do pracy nad zwycięskim utworem!
Waylon należy do utalentowanych artystów młodego pokolenia w Holandii. Droga do sukcesu nie była jednak prosta, a styl muzyczny Waylona z początku kariery nie przypominał zbytnio jego obecnej twórczości. W 2005 roku wraz z wokalistką Rachel Kramer wziął nawet udział w narodowym finale preselekcji do Konkursu Piosenki Eurowizji. Ich propozycja Leven als een beest nie miała jednak szans ze zwycięską piosenką My impossible dream w wykonaniu Glennis Grace.
Przełomowy moment dla kariery Waylona nastąpił w programie Hollands Got Talent, w trakcie którego wywarł spore wrażenie na jurorach wykonaniem przeboju Jamesa Browna It’s a Man’s World. Chociaż nie wygrał programu, zaproponowano mu podpisanie kontraktu z Universal Music. Pierwszy oficjalny singiel zatytułowany Wicked Way został wydany 7 sierpnia 2009 roku i zapowiadał debiutancki krążek Wicked Ways. Rok później artysta otrzymał prestiżowe wyróżnienie radia 3FM za najlepszy debiut. Seria nagród i statuetek trwała w życiu Holendra aż do końca 2012 roku. Wówczas otrzymał nagrodę 3FM Awards dla najlepszego wokalisty.
Talent Waylona jest niezaprzeczalny i można śmiało stwierdzić, iż w Lizbonie zaprezentuje utwór ukazujący jego szerokie możliwości twórcze. Artyście zależy jednak przede wszystkim na pozostaniu wiernym sobie i swojej muzycznej stylistyce. W dzisiejszym odcinku holenderskiej edycji programu Świat się kręci Waylon zaznaczył, że najważniejsze dla niego jest zwycięstwo, po które pragnie sięgnąć, prezentując utwór, który całkowicie odzwierciedli to, co dla niego w muzyce najważniejsze.
Chociaż poznaliśmy artystę, utwór, który Waylon wykona podczas Eurowizji 2018, zostanie zaprezentowany najpewniej dopiero w marcu przyszłego roku. Tak przynajmniej oznajmił sam wokalista w trakcie wspomnianego programu.
Jak sądzicie, jaka piosenka mogłaby być szansą dla Holandii w nadchodzącym konkursie? Czy wybór Waylona jest słuszny?
źródło: rtlnews.nl/boulevard; avrotros.nl; shownews.nl
foto: AVT