Dziś odbyła się premiera piosenki, którą reprezentantka naszych południowych sąsiadów wykona w maju w Kijowie. Tytuł utworu to My Turn. Jakie były kulisy wyboru Martiny Bárty na reprezentantkę Czech? Dlaczego wykona w stolicy Ukrainy akurat ten utwór?
Po zeszłorocznym awansie Gabrieli Gunčíkovej do finału Eurowizji apetyt na sukces naszych południowych sąsiadów wzrósł. Tak jak w poprzednich latach, i tym razem reprezentanta wskazano wewnętrznie. Wiadomo, że czeski nadawca publiczny zebrał ponad 300 utworów z całej Europy. Otwarcie na zagranicznych kompozytorów związane było
z jednej strony z chęcią znalezienia utworu uniwersalnego, który wpasowałby się we współczesne trendy i sprostał eurowizyjnej rywalizacji, z drugiej ze stosunkowo niskim zainteresowaniem czeskich artystów Konkursem Piosenki Eurowizji.
Specjalna komisja złożona z ekspertów muzycznych i pracowników stacji ČT wyselekcjonowała piosenki i wykonawców wewnętrznie, z nadzieją na dobrą lokatę w finale drugi rok z rzędu. Utwory można było nadsyłać do siedziby stacji do końca listopada 2016 r.
Wiadomo, że wyboru dokonano w styczniu. Na tzw. krótkiej liście było pięć nazwisk, które brano pod uwagę w kontekście Eurowizji. Zgłoszenia do siedziby stacji wysłali na pewno Leona Senkova, Elis Mraz i Mikolas Josef. Koniec końców postawiono na wokalistkę
z dużym doświadczeniem scenicznym, ale praktycznie zupełnie nieznaną w kraju. Martina Bárta jest piosenkarką jazzową. Urodziła się w Pradze. W ciągu swojej kariery współpracował jednak z uznanymi na czeskim rynku nazwiskami, takimi jak Felix Slováček czy Karel Gott. Może pochwalić się także rolą w musicalu Robin Hood. Na co dzień śpiewa w niemieckim zespole jazzowym 4 To The Bar. Czeski nadawca stopniował napięcie, jeśli chodzi o ogłoszenie, kto został nowym reprezentantem kraju w konkursie. Szef eurowizyjnej delegacji z tego kraju Jan Bors na początku lutego potwierdził, że artysta, który będzie bronił honoru Czech w Kijowie został wybrany, jednak zostanie ogłoszony w połowie lutego. Początkowo na oficjalnym profilu nadawcy Eurovision Song Contest Czech Republic opublikowano zdjęcie ze studia, na którym nie widać twarzy reprezentantki. To rozpoczęło falę spekulacji i skierowało fanów na trop Martiny Barty (dzięki temu, że na profilu jej zespołu opublikowano w tym czasie informację, że już niedługo świat obiegnie gorący news związany z zespołem, którego jest wokalistką). Tak też się stało. Jednak wiadomo było od początku, że premiera piosenki nastąpi w marcu. Pierwotnie miało to nastąpić wczoraj przed północą, jednak z powodów technicznych publikacja została przesunięta na dzisiaj na 18.00.
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16640583_173785959781976_6390761812284279632_n.jpg?oh=ba027d13014b8dbcd131db68be44d405&oe=592515DD
My Turn to ballada, którą fani przyjęli raczej ciepło. Choć obawiają się, że może zginąć
w tłumie i nie zostanie doceniona przez publiczność i jury, nie brakuje głosów, że kolejny raz Czesi prezentują Europie piosenkę na wysokim poziomie artystycznym. Doceniony został także głos Martiny, która na scenie w Kijowie stworzy odpowiedni klimat, który podkreśli walory utworu.
Co ciekawe, Martina miała do wyboru dwie piosenki. Jedną, za którą stała ekipa, która skomponował I Stand dla zeszłorocznej reprezentantki kraju. Był to jednak popowy utwór, w stylu kompozycji charakterystycznych dla Katy Perry. Reprezentantka Czech tę piosenkę odrzuciła. Drugą (właśnie My Turn) stworzyli brytyjscy kompozytorzy: DWB i Kyler Niko. To właśnie ten utwór wybrała Martina.
Jak oceniacie propozycję naszych południowych sąsiadów? Czy Czechom uda się drugi rok
z rzędu awansować do finału Eurowizji? Przypomnijmy, że Martina Bárta wystąpi 9 maja
w pierwszej połowie pierwszego półfinału konkursu, w którym pojawi się także reprezentantka Polski Kasia Moś.
Fot. Eurovision Song Contest Czech Republic
Źródło: Eurovision Song Contest Czech Republic, esctoday.com, eurocontest.cz, wiwibloggs.com
